24-03-2019, 22:10 PM
24-03-2019, 22:20 PM
Też gardzę jak mi ktoś daje tekturę do jedzenia.
Rozwielitka jest fatalna do mrożenia, gdyż pęka wtedy i wszystko się "wylewa". Podajemy rybom tak na prawdę puste łupki.
Rozwielitka jest fatalna do mrożenia, gdyż pęka wtedy i wszystko się "wylewa". Podajemy rybom tak na prawdę puste łupki.
25-03-2019, 16:47 PM
Sklepowe mrożone rozwielitki to gangrena.
Można się pokusić w lecie o znalezienie odpowiedniego zbiornika z rozwielitkami i samemu je nałowić i zamrozić. W miarę dobrze jest zjadana świeżo zamrożona rozwielitka. Przy czym im dłużej jest składowana tym nie chętniej zjadana. Odniosłem wrażenie, że z pośród kilku gatunków rozwielitek, które mroziłem, najchętniej przyjmowana była czerwona.
Przy próbie wprowadzenia takiego menu na stałe - niewarta skórka wyprawki.
A tą tekturę można posmarować masłem i będzie smakowało.
Można się pokusić w lecie o znalezienie odpowiedniego zbiornika z rozwielitkami i samemu je nałowić i zamrozić. W miarę dobrze jest zjadana świeżo zamrożona rozwielitka. Przy czym im dłużej jest składowana tym nie chętniej zjadana. Odniosłem wrażenie, że z pośród kilku gatunków rozwielitek, które mroziłem, najchętniej przyjmowana była czerwona.
Przy próbie wprowadzenia takiego menu na stałe - niewarta skórka wyprawki.
A tą tekturę można posmarować masłem i będzie smakowało.
25-03-2019, 16:49 PM
Dzięki za potwierdzenie moich domysłów Panowie
25-03-2019, 20:28 PM
A ja się zastanawiałem dlaczego u mnie tak cienko jedzą rowielitkę
No i sie dowiedziałem
No i sie dowiedziałem