Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Mrożona rozwielitka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy Wasze ryby też tym gardzą?
Też gardzę jak mi ktoś daje tekturę do jedzenia. Big Grin

Rozwielitka jest fatalna do mrożenia, gdyż pęka wtedy i wszystko się "wylewa". Podajemy rybom tak na prawdę puste łupki.
Sklepowe mrożone rozwielitki to gangrena. Confused

Można się pokusić w lecie o znalezienie odpowiedniego zbiornika z rozwielitkami i samemu je nałowić i zamrozić. W miarę dobrze jest zjadana świeżo zamrożona rozwielitka. Przy czym im dłużej jest składowana tym nie chętniej zjadana. Odniosłem wrażenie, że z pośród kilku gatunków rozwielitek, które mroziłem, najchętniej przyjmowana była czerwona.
Przy próbie wprowadzenia takiego menu na stałe - niewarta skórka wyprawki.


A tą tekturę można posmarować masłem i będzie smakowało. Big Grin
Dzięki za potwierdzenie moich domysłów Panowie Smile
A ja się zastanawiałem dlaczego u mnie tak cienko jedzą rowielitkę Smile
No i sie dowiedziałem Oklasky