Heja,
W planach mam założenie SA, baniak 120x45x50 cm.
Z obecnie znanych mi źródeł wszystkie ryby z rodzaju Geophagus są dość sporych rozmiarów (15cm +) i tu brzmi pytanie - czy jest sens trzymania w takim baniaku tych ziemków?
Wiem, że Guianacary dały by radę, Gymnogeophagusy również (np caaguazuensis). Jednak po głowie chodzą Geophagusy
np.
G. argyrostictus, G. iporangensis czy inne.
Co Wy na to?
Cześć
Wszystko zależy od twojego patrzenia na to, ja chyba większości Geophagus bym nie pchał w takie akwarium.
G. iporangensis najprawdopodobniej by dała radę, papja trzymał pare na mniejszym dnie. Najlepiej byłoby spróbować z grupą mniejszych ziemków G. taeniopareius, G. pindare, G. parnaibae.
Choć reszta opcji, które wypisałeś wydaje się lepsza.
Właściwie to szukałem małych gatunków, ale sobie to chyba wybijam z głowy.
Zawsze są jeszcze Mikrogeophagusy
grupka Boliwijek raczej fajnie zapełni baniak.
Zawsze masz jeszcze Biotodoma i Guianacara
.
Z Geophagus szedłbym w to co wymienił Zosiek, ale jak masz możliwość przezimowania ryb to idź w Gymnogeophagus. To niesamowite ryby, niestety niedoceniane i rzadkie.
Biotodomki raz są raz ich nie ma
a cena za grupkę też jest całkiem niezła.
Myślałem właśnie ostro o Gymogeophagusach - nie mam warunków na zimowanie niestety
W innym baniaku pływa mi samica D. Filamentossus, 25x P. Simulans. Co myślicie o tym aby dokupić 3-4 szt. Dicro + ~15 Simulansów i do tego wszystkiego 6 szt. Mikrogeophagus Altispinosus? Raczej nie powinno być dymu
Raczej albo taka grupka dicro albo taka grupka boliwijek. Albo 1+2 dicro i parka boliwijek. To tylko 120 cm baniaka!
Nie mieszałbym ich razem, jednak boliwijskie wolą trochę chłodniejszą wode.