Korzeni drzew iglastych raczej się odradza, ale słyszałem, że da się je jakoś odpowiednio spreparować, aby się nadały do akwarium? Takie "źródełko" znalazłem, doradzi ktoś jak się zabrać do ich preparowania?
Ja mam korzenie sosny i nic się nie dzieje złego. Kąpiel w soli i gotowanie w takim samym rozrworze. Bardzo długie suszenie. Do jesieni najlepiej.
Spróbuję. A jak z pozyskaniem tego? Tj w "środku lasu" przy drodze pożarowej gdzie kopano rowy melioracyjne. Jako, że chcę ich dość trochę, to radzicie gdzieś zapytać w nadleśnictwie czy ciachać w miarę spokojnie?
O kilka korzeni raczej nikt nie powinien się przyczepić. Nie powinno mieć to dla leśników specjalnej wartości
Ja bym się spytał .
Wartość maja, na młodniakach zawsze są porozsypywane i zostawione naturze.
Sam ich nigdy nie obrabiałem, robiła to natura. Czyli złoże torfowe i suszenie.
Mam sosnowe od 3/4 lat, bez żadnego problemu .
Jedyny minus - nie wszystkie toną.
Przelej wodą z czajnika i do akwarium
Karcher i do szkła - ale sam musisz włożyć.