Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Ja swoich już dawno nie mam. To były Fxx z niemieckiej hodowli. Takie cudne to nie były niestety.
Nie gadaj, ten fioletowy pyszczek coś a`la H. Temporalis mają cudny!!!
Kupiłem te ryby ze względu tylko na ten fiolet.
Rzeczywiście różnicę w budowie widać gołym okiem. Pytanie tylko, czy potężna budowa nie jest spowodowana po prostu zbyt dobrymi warunkami w akwarium, czy po prostu innymi warunkami niż w naturze (np. inne natężenie ruchu wody).
Znane są analogiczne (mniej lub bardziej) przykłady - pielęgnice w akwariach wyhodowują o wiele większe garby tłuszczowe niż w naturze (np. pielęgnice amerykańskie) lub zmienia się u nich w widocznym stopniu kształt pyska (trofeusy). Zachodzi to już w kolejnym pokoleniu lub nawet jeszcze w tym samym. Nie można tego chyba jednak nazwać efektem chowu wsobnego, czy innym negatywnym zjawiskiem, a po prostu jest to podyktowane warunkami w akwarium - czasem nawet zbyt dobrymi.
Tak sobie gdybam.
Też tak sobie myślałem. W sumie myślałem, że te "nasze" ryby (bo miałem tego samca z dwiema samicami ja, Ruki, a potem jeszcze jeden Apistomaniak) po prostu są stare - kształt ciała i nieudane tarła. Ale jak zobaczyłem że inne i ich potomstwo wyglądają podobnie - to chyba już kwestia jakości (tak myślę).
Nie wiem, ale mi szczerze mówiąc nie przeszkadza to, że nie są idealnie smukłe. A co do warunków "domowych"- przecież jest nie jeden gatunek np pyszczaków, które w naturze dorastają do mniejszych wielkości niż w akwariach, a czym to jest spowodowane ? Nie wiem, nie doczytałem się...
Chodzi o to że gdziekolwiek indziej patrzeć w internecie, żadne Abacaxis nie mają takiego klockowatego kształtu...
Mój abi się pięknie wybarwił podczas karmienia, ale nie udało mi się zrobić zdjęcia...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15