Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Pielęgnica nikaraguańska,same baby
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam, będę zakładał nowe akwarium i na obsadę wybrałem tylko jeden gatunek, jak w tytule wątku. Chciałem jednak wpuścić do niego ze 2 lub 3 samice, bez samca. Chodzi o to,że samice są mniejsze ,ale też lepiej ubarwione, a druga sprawa to w przypadku ewentualnego rozmnożenia się miałbym kłopot zająć się taką obsadą. Często wyjeżdżam i raczej wolałbym mieć zatwardziałe stare panny w akwarium które będą współgrały z moim stylem życiaUsmiech.

Mam więc pytanie, czy taki układ samych samic, trzymanych od młodych ryb będzie udany? Czy te samice się nie pozabijają w momencie kiedy zachce im się potomstwa, a tu ni ma z kim?Smile

Zbiornik będzie miał wymiary 100dł.x40szer.x70wys., 280 litrów.
Po 1 akwarium za małe na ten gatunek
Po 2 pielęgnic nie trzyma sie po to żeby były starymi pannami :-P
(01-02-2018, 23:02 PM)sensej napisał(a): [ -> ]Po 1 akwarium za małe na ten gatunek
Po 2 pielęgnic nie trzyma sie po to żeby były starymi pannami :-P
1. Może za krótkie trochę, ale nie za małe, niestety 120 cm już nie wcisnę do pokoju.
2. A po co się trzyma w ogóle ryby w akwarium? Nie wszyscy od razu muszą je rozmnażać. Dla mnie mają być ozdobą i dawać przyjemny relaks jak na nie patrzę. 

Będę wdzięczny za odpowiedź na moje pytanie.
(01-02-2018, 23:13 PM)DarkMark napisał(a): [ -> ]1. Może za krótkie trochę, ale nie za małe, niestety 120 cm już nie wcisnę do pokoju.

To kup sobie buty za krótkie ale szerokie, nie będą za małe? Albo pokój 1.5 x 1.5 m ale wysoki na 8 metrów.  Długość jest szczególnie ważna, ryba musi mieć się gdzie przepłynąć .
Dobra, bo widzę,że sedno sprawny i problem daleki od rozwiązania.
Inaczej więc zapytam:

Abstrahując od gatunku i wielkości akwarium, czy 2 samice lub więcej tego samego gatunku będzie żyło ze sobą w zgodzie i nie odbije się to na ich zdrowiu?
Będą żyły i nie będą  chorowały o ile zapewnisz im odpowiednie warunki ale patrzymy na akwa i ryby żeby obserwować szczególnie ich naturalne zachowania, jakie ryby mają charakterki, a nie tylko kształty i kolory  ?
Samice pielęgnic są znane z tego, że w przypadku braku samca wycierają się że sobą. Mało tego, po tym jak ikra się zepsuje bądź zostanie zjedzona to może być awantura między "koleżankami". Obserwowałem takie zachowanie u zebry, meeki i severum. Czytałem o innych, więc nie zdziwi mnie to w przypadku nikaraguańskich Wink
U mnie w akwarium 150x50x50 układ z dwoma samicami nie wypalił. Myślałem, że mam parę. Jedna samica wybarwiła się ok 3-4 miesięcy wcześniej (były z jednego miotu) i miałem nadzieje, że druga niewybarwiona i ciut większa zostanie samcem. Ale niestety. Na początku tylko jedna drugą przeganiała. Zaczęły się pierwsze wykopki aż któregoś dnia wracam z pracy a jedna z nikaraguańskich zmasakrowana siedzi i dyszy za filtrem. PO wybarwieniu się obu pływały może z miesiąc razem. Wniosek wyciągnij sam.
Dziękuję jeszcze raz za rzeczowe odpowiedzi. Raczej zrezygnuję z pomysłu samych samic, bo za duże ryzyko,że ich naturalne zachowania zostaną zakłócone, a tego bym nie chciał.

Co do obsady to mam do wyboru, albo wybrać mniejszy gatunek do akwa 100cm, albo wynieść telewizor do piwnicy, i tak na niego nie patrzę i w to miejsce wstawić 150cm szkło. Tylko ciężko będzie przekonać moją drugą połowę żeby na „Kuchenne rewolucje” szła do piwnicy...?

Zostaje więc wybrać coś z Salvinii, Meeka albo Ellioti, może Honduran Red Point. A nikaraguańskie będą musiały poczekać aż się ogarnę z pomieszczeniem na dużo większy zbiornik.
Kuchenne rewolucje? To tym bardziej do piwnicy ;D

Z ryb które wymieniłeś, meeki są chyba najmniej kłótliwe jeśli chodzi o życie w parze.
Stron: 1 2