Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Pundamilia sp. "crimson tide"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Oto moje klejnoty z Wiktorii. Samiec właśnie się wybarwił i zaczyna adorować samicę. Niewiele wiadomo o tych rybach. Trafiły do Europy i USA. Są raczej małych rozmiarów. Prawdopodobnie pochodzą z wód Ugandy i Kenii.
Czekam na pierwsze tarła.

[attachment=702]

[attachment=701]

Od dzisiaj samiczka inkubuje. Mam nadzieję, że uda się powiększyć skromną grupę hodowlaną. Uważam je za najpiękniejsze ryby z Wiktorii
Krzysiek, ubarwienie chyba jedyne w swoim rodzaju, mi jako mężczyźnie ciężko byłoby opisać te kolory Smile Czy wszystkie są tak ciemne, czy to tylko domena dominującego samca (u mnie jest tak z aeneocolorami)? Aha, chyba masz tylko jednego samca? Smile
Adam samce są mniej więcej tak ubarwione - dorosłe mają intensywniejszy odcień niebieskiego, łososiowo-pomarańczowego (?) Smile i fioletowego. Grupa hodowlana to 1+1+1 samiec, samica i młody osobnik dlatego tak bardzo mi zależy na pierwszym miocie. niestety skromna grupka młodych została podczas mojej nieobecności przetrzebiona przez maluchy innego gatunku Sad
Tak więc zaczynam ze skromnym materiałem.
No to trzymam kciuki! Chyba największym pożeraczem narybku u pielęgnic (oczywiście nie u wszystkich) jest inny narybek pielęgnic.
Krzysztof mógłbyś zamieścić zdjęcie samiczki ?
Prośba do Krzysztofa o identyfikację dwóch szt. moich Pundamilia sp. "crimson tide" .

[attachment=960]
mniejsza wym. ok. 4 cm

[attachment=961]
większa wym. ok 5,5 cm
"crimson tide" ma dość wydłużony i walcowaty kształt ciała. Twoje ryby robią wrażenie krępych o wysklepionej lini grzbietu. Dość dziwne bo pochodzą z jednego źródła - Twoje i moje ryby przyjechały jednym transportem od jednego hodowcy. Moja samica ma też czerwonawy nalot na płetwie odbytowej i grzbietowej
Zastanawiam się czy gdzieś się nie zapodziały P. nyererei "senga point"...

[attachment=962]

[attachment=963]

[attachment=964]
Niestety nie mogę doszukać się czerwonego nalotu na płetwach. Płetwy grzbietowa i odbytowa zdecydowanie mają błękitny nalot. Wynika z tego że jednak nie jest to "crimson tide". Kurcze no to jest niezły .... surprise.
Krzysztof na ile % jesteś przekonany że to P. nyererei "senga point" ? ( i na dodatek to pewnie dwie samice)
Nie mam zielonego pojęcia ale w tym transporcie były tez "senga point" i te z Twojego zdjęcia są dość podobne do moich ryb. Dziwi mnie tylko jak to się stało, bo ryby były co oczywiste w różnych boksach, a zdjęcie mojej samicy pochodzi dokładnie z grupy ryb z której pochodzą Twoje.
Czy masz jeszcze inne samice?
Stron: 1 2 3