Bardzo ładnie i przejrzyście u mnie się tak rozpleniła valisneria, że ryb już prawie nie widuje a jak zacznę wycinkę to od razu sinica szaleje a chce zmienić aranżacje.
Nie wiem czy twoja obsada z pierwszego posta jest aktualna ale ... zainwestuj w helmety. U mnie dały radę okrzemkom i glonom. Nie łażą tylko po roślinach a otoski poza dwoma nie mogą się u mnie jakoś utrzymać stąd glony na anubiasach. Myślę że z sinicami też by dały rade. 4 sztuki na 112 l powinno wystarczyć. Nuzańce trudno kontrolować bo rozrastają się pod podłożem dlatego z nich zrezygnowałem. Pewnie ta ziemia ogrodowa też przyspiesza ich wzrost. Ja mam tylko żwir i piasek i powtykane trochę kulek torfowych. Nie nawożę niczym dodatkowo. Z tego co posadzilem tylko Cryptocoryne wendtii przestała rosnąć. Ale to chyba wina lotosow które nie dość że mocno je zacieniaja to mają tak rozrosniete korzenie że chyba wyjalawiają całe podloze wokoło.
Obsada się nie zmieniła doszły 2 zbrojniki albinosy. Co do ziemi to paradoksalnie najchętniej nurzaniec rośnie po obwodzie akwarium tam gdzie ziemi nie ma xD, nie wiem czy jest on do okiełznania.
(04-12-2019, 22:52 PM)Goran napisał(a): [ -> ]Myślę że z sinicami też by dały rade. 4
Ślimaki nie zjedzą sinic.
Jedyna opcja to odciąć im papu (doskonała kondycja roślin i niezachwiane proporcje azotu i fosforu), albo chemia, jak już wspomniał Ruki.
Sinice są niestety na tyle odporne, że nawet po odcięciu papu mogą dalej przyrastać. Po prostu im niewiele do życia potrzeba....
Jakiś wewnętrzny głos mi mówi, że bez restartu to daremny trud, ale będziem próbować
