01-10-2011, 20:31 PM
Stron: 1 2
01-10-2011, 22:18 PM
Napisałem "nie było tak źle", bo nazwa "nadana" przynajmniej z jakimś tam uzasadnieniem. Nie filozujcie Panowie.
02-10-2011, 02:03 AM
Przygotowane dla mnie akwarium na ZOO-EXPO miało na przedniej szybie nalepioną kartkę z napisem "dator".
Kiedy po raz kolejny podszedł gość z ochrony, lekko zaniepokojony zapytałem, czy wszystko jest OK.
Wytłumaczył, że podchodzi do mojego akwarium, bo już nie może się doczekać ażeby zobaczyć tego "datora".
Po chwili odpowiedziałem, że "dator" to nie ryba, tylko mój nick internetowy.
Także o mały włos crenicichla zostałaby "datorem".
Kiedy po raz kolejny podszedł gość z ochrony, lekko zaniepokojony zapytałem, czy wszystko jest OK.
Wytłumaczył, że podchodzi do mojego akwarium, bo już nie może się doczekać ażeby zobaczyć tego "datora".
Po chwili odpowiedziałem, że "dator" to nie ryba, tylko mój nick internetowy.
Także o mały włos crenicichla zostałaby "datorem".
04-10-2011, 17:12 PM
Cytat:Wytłumaczył, że podchodzi do mojego akwarium, bo już nie może się doczekać ażeby zobaczyć tego "datora".
Hahaha, dobre, dobre, naprawde dobre
04-10-2011, 17:48 PM
Nie odpuszczę sobie.
Pielęgniczka ramirez boliwijska to typowe tłumaczenie "kali zjeść słoń" z jakiegoś katalogu, nie chciało się pewnie sprzedawcy sprawdzić jak się ta ryba w Polsce nazywa.
Co do pyszczak vs. gębacz- mimo że można na wyrost używać obydwu określeń IMHO powinno się używać "pyszczak" tylko w kwestii ryb z Malawi. Dlaczego? Nazwa ta tak mocno wsiąknęła w polskie nazewnictwo, ze słysząc "pyszczak" automatycznie kojarzymy z pielęgnicami z Malawi. Anglojęzyczny mają lepiej, bo mają tylko "Mouthbreeders" i tyle.
P.S.
Co do Crenicichla sp. "Dator" () to Bogdan(ten ochroniarz) był super!
Pielęgniczka ramirez boliwijska to typowe tłumaczenie "kali zjeść słoń" z jakiegoś katalogu, nie chciało się pewnie sprzedawcy sprawdzić jak się ta ryba w Polsce nazywa.
Co do pyszczak vs. gębacz- mimo że można na wyrost używać obydwu określeń IMHO powinno się używać "pyszczak" tylko w kwestii ryb z Malawi. Dlaczego? Nazwa ta tak mocno wsiąknęła w polskie nazewnictwo, ze słysząc "pyszczak" automatycznie kojarzymy z pielęgnicami z Malawi. Anglojęzyczny mają lepiej, bo mają tylko "Mouthbreeders" i tyle.
P.S.
Co do Crenicichla sp. "Dator" () to Bogdan(ten ochroniarz) był super!
05-10-2011, 23:47 PM
(04-10-2011, 17:48 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Co do pyszczak vs. gębacz- mimo że można na wyrost używać obydwu określeń IMHO powinno się używać "pyszczak" tylko w kwestii ryb z Malawi. Dlaczego? Nazwa ta tak mocno wsiąknęła w polskie nazewnictwo, ze słysząc "pyszczak" automatycznie kojarzymy z pielęgnicami z Malawi. Anglojęzyczny mają lepiej, bo mają tylko "Mouthbreeders" i tyle.
tak jest przyjęte. Ja bym jeszcze rozszerzył to pojęcie o endemiczne pielęgnice z jezioraTanganiki. Z tego co pamiętam pierwszy raz dość szerzej pojęcie "pyszczaki" było zaproponowane przez K. Wiecheckiego. Pozostałe pielęgnice z różnych regionów świata/biotopów i nie tylko (np. u mnie jest to bojownik) które inkubują ikrę, narybek w pyszczku nazywa sie potocznie "gębaczami".
lukhil
16-10-2011, 13:29 PM
http://ipo.zapraszam.pl/akwa/zabrze.html naswy okrutnie pomylone
Stron: 1 2