21-08-2017, 01:02 AM
Czyli jak to Ruki mi namieszał . Tak jak jestem fanem wszelkich przydennych ryb, tak myślałem, że przy małych i średnich apiściakach nie będę mógł pobawić się w inne kiryski niż karłowate trio, a dopiero przy buldożerach pokroju atahualpa będę mógł wpuścić coś większego, jeżeli będę chciał odchować młode bez dużych strat. Z jakiegoś powodu nanusy pomimo nazwy wydawały mi się być wielkości pand, a dopiero Łukasz uświadomił mnie, że one rosną ciut większe od kirysków karłowatych. Po tym jak to przeczytałem musiałem trochę poszukać i popytać, ale ostatecznie znalazłem źródło i pływa u mnie grupka- są świetne i żarłoczne na tyle, że "nauczyły" uaupesi jeść nawet hikari .
[attachment=32157]
[attachment=32157]