Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Nie chcę go kupować, a jedynie pożyczyć na kilka dni początkiem sierpnia. Muszę przestawić większy zbiornik, a nie mam gdzie umiešcić ryb na czas operacji.  Woj. lubuskie lub do 100km od Gorzowa wlkp.

Zasugeruję Ci inne rozwiązanie- beczka taka 200L. Mój sąsiad przy przeprowadzce tak robił z Pielegnicami Pawiookimi..
Tomek

...lub dwie kastry budowlane po 80l...

Rozważałem różne pojemniki, po prostu pomyślałem, że w świecie akwarystów łatwiej będzie akwarium zorganizować ;P
Udało mi się znaleźć beczkę około 250l. Objętościowo jest okej, zastanawiam się nad filtracją bo nie mam kubełka żeby do niej podpiąć.
Mogę wyjąć z sumpa gąbkę 40x35x10cm 30ppi i wbić w nią aquaelowską głowicę 1000l/h. Myślicie, że to wystarczy? Kiszonka z rybami musi ustać minimum 3-4dni, a najlepiej tydzień. Tak, żebym nie musiał się spieszyć (akwarium przestawiam o 30km w prawo ).


ps. nie mogę edytować wątku, proszę moderatora o zmianę tytułu na "przeprowadzka akwarium" i przeniesienie do bardziej stosownego działu.

(17-07-2017, 10:52 AM)sbc napisał(a): [ -> ]Rozważałem różne pojemniki, po prostu pomyślałem, że w świecie akwarystów łatwiej będzie akwarium zorganizować ;P

Są rzeczy których się po prosu nie pożycza i szkło akwariowe do nich należy bo to kruchy i delikatny temat.
Beczka do transportu lepsza, ale do przetrzymywania ryb na dłużej, gorsza od kastry.

Są pojemniki " spożywcze" na różne płyny. O pojemności 500/1000 l. 
Może Cos w ten deseń

Ryby już drugi dzień w beczce. Filtracja to głowice powbijane w gąbki z sumpa. Do tego oczywiście grzałka i napowietrzanie. Beczka zaciemniona, ryby zdają się spać. Myślę, że wszystko będzie ok

Jak sytuacja na froncie ?

Akwarium dawno przeprowadzone, ryby bez szwanku zniosły zarówno pobyt w beczce jak i sam transport. Zerknij w mój wątek 650 tanganika towarzyskie dla lamprologini czy jakoś tak