Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Mało popularne pielęgnice
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam, przeglądałem Wasze prezentacje pielęgnic, macie bardzo dużo ciekawych gatunków. Niemniej zastanowiła mnie pewna kwestia, dlaczego niektóre gatunki dużo częściej goszczą w akwariach niż inne. Nie wydaje mi się by główną przyczyną była dostępność poszczególnych gatunków bo macie również bardzo rzadkie. Zastanowiły mnie zwłaszcza trzy dla mnie wyjątkowo piękne gatunki ,którymi nikt z forumowiczów się nie chwalił:
-Neetroplus nematopus,
-Tomocichla tuba,
-oraz Theraps irregularis.
Czy te ryby są wyjątkowo trudne w utrzymaniu ,że tak rzadko goszczą w akwariach,czy są inne przyczyny? Bardzo proszę o Wasze opinie na ten temat.
Z tych trzech to tylko irregularisa bym chciał. Pozostałe dla mnie nie są interesujące.

Talknięte z tapka.
To ze ryba jest mała i ładna nie znaczy ze nadaje się do akwarium. Bazalciki np są b.agresywne i obierają ogromne terytoria jak to skalne pielęgnice.
No właśnie. Ja bardzo bym chciał kiedyś mieć jakieś Alcolapie, ale raczej szans na to nie widzę...
(18-03-2017, 16:50 PM)tuptuś napisał(a): [ -> ]Z tych trzech to tylko irregularisa bym chciał. Pozostałe dla mnie nie są interesujące.

Każdy ma inny gust, i dobrze bo inaczej wszyscy byśmy trzymali w akwariach to samoWink.

Prawda ,że w naturze bazalciki zajmują duże terytoria w stosunku do swojego rozmiaru ale zastanawia mnie jakby to wyglądało w akwarium szczególnie gdyby je umieścić ze sporo większym towarzystwem. Widziałem na filmach,że Lee miał je w swoich zbiornikach i całkiem nieźle to funkcjonowało.
Najlepiej z managuanska albo dovi. Należą do ich ścisłej listy pokarmowej ,)

Talknięte z tapka.
Tuba i irregi to gatunki niemal, że niedostępne w Europie. Ma je kilka osób ale albo nie chcą im się te ryby rozmnażać albo jak co po niektórzy nie chcą ich rozmnażać Wink Obecnie ludzie prowadzą drugie życie w internecie a chcąc zaistnieć często zamieniają się w kolekcjonerów, którym nie zależy na dzieleniu się posiadanymi "rarytasami". Poznałem to na własnej skórze i kilkakrotnie zawiodłem się na takich osobach. Dobra starczy wylewania żalu Tongue
Te gatunki nie należą do łatwych, potrzebują sporej przestrzeni, odpowiedniej obsady i stabilnych idealnych warunków. Ryby nawet jeżeli gdzieś się pojawią w handlu to ich cena nie zachęca potencjalnego "Kowalskiego" aby zaryzykować i spróbować je trzymać u siebie. Tym sposobem znikają z obiegu a w ich posiadaniu pozostają tylko kolekcjonerzy, którym nie zależy na rozdawaniu narybku i kółko się zamyka. Znowu wyszło, że się wyżalam Sad
Dzięki Filas za ciekawą wypowiedź, właśnie o takie wypowiedzi mi chodziło gdy zakładałem ten temat.
A co do kolegi Tuptuś-a to ciekaw jestem czemu tak się uwziąłeś na te bazalciki, rozumiem że mogą Ci się nie podobać,rzecz gustu. Choć nie są kolorowe to mi się podobają za ten błysk w oku i swojego rodzaju ADHD- kocham ryby które chwili w miejscu nie usiedzą. Jak zresztą wspomniałem widziałem filmik gdzie pływały w jednym akwarium z T. tuba, A. alfari oraz A. nigrofasciata, mało tego bazalciki miały młode, więc da radę.
Nie uwziałem się tylko zwyczajnie ich nie lubię bo wydlubaly kiedyś oczy innym rybom które posiadałem. Od tamtej pory mogą posłużyć max za pokarm dla innych ryb.

Talknięte z tapka.
Ej Tuptuś, byś napisał coś więcej o nich. Co prawda nie mój krąg zainteresowań ale jednak to rzadkie ryby i chętnie coś się dowiem o nich.
Stron: 1 2 3