Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Kakadziaki w kawalerce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, po założeniu nowego zbiornika 60x30x35, ph 6.8, gh 5, kh 2 zacząłem myśleć o obsadzie początkowo wybór padł na parę ramirezów dla potrzeb pielęgniczek zakupiłem filtr RO bo Olkuska kranówka jest jaka jest, do tego stadko Trigonostigma heteromorpha 8 szt. Dopóki nie zobaczyłem kakadu od razu na nie "zachorowałem" czytając o tych rybach natknąłem się na info, że da rade trzymać dobraną parę w moim akwarium pod warunkiem, że samiec trafi się spokojnie usposobiony takim sposobem nabyłem parkę jednak chłopczyk okazał się dość agresywny, dopiero po kupnie ryb całkowitym przypadkiem z jakiegoś filmiku o malawi dowiedziałem się o waszym forum, przeczytałem e-zin więc rozjaśniło mi to temat ale rybki już pływają więc jak to się mówi mądry Polak po szkodzie. Gdy tylko zobaczy samicę napusza się i w nią szarżuje czasem podpływa obraca się i uderza w nią ogonem (nie wiem w jakim celu) lub podpływa  napusza się i czeka dopóki ta nie zacznie uciekać nie atakuje, razbor w ogóle nie zauważa czasem jak go któraś dziabnie nawet nie zwraca uwagi na to. Widzę po tych 2 tygodniach, że baniak jest za mały wymienię go na większy ale dopiero na przełomie maja i czerwca kupie 112 bo muszę zorganizować dla niej miejsce. Na koniec moje pytanie czy jest jakaś szansa żeby do tego czasu przetrwały w ich kawalerce?  Sory za tak długi wywód ale chciałem to jakoś opisać.
Jeśli nie chcesz liczyć na szczęście, to podziel zbiornik plexą lub siatka, tak żeby samiec nie zaszczuł samicy do czasu przenosin do nowego zbiornika.
miałem też takiego samca - wychowanka z własnych młodych. Naiwnie wierzyłem, że jak będzie razem z innymi rybami (3 samice + 1 samiec) to jakoś dogada. Skończyło się zastraszeniem całego zbiornika - stary samiec - wciśnięty między narożnik i grzałkę, jedna samica z dziwnymi ubytkami ciągle między liśćmi żabienicy. Musiałem się z nim rozstać - oddałem do zoologa. Teraz po 2-3 tygodniach powoli ryby wracają do normy. Oczywiście innych mieszkańców - simulansy, toprnice, otosy, kiryski traktowane są przez kakadziaki jak powietrze. No może jak samica pilnuje jaj i młodych to wtedy przegania kiryski.