Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Kiryśnik okres wzrostu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam
Mam taki problem, otóż do mojego akwarium [240L] z 3 Cichlasoma octofasciata oraz stadkiem kirysków postanowiłem dokupić 2 Kiryśniki. Problem w tym,że rybki są bardzo mało ok. 2cm. Po wpuszczeniu jeden popływał 5 min i został zjedzony, postanowiłem szybko odłowić drugiego do kotnika. Chciałbym się dowiedzieć w jakim czasie ryba osiągnie rozmiar ok. 5cm tak abym mógł ją bezpiecznie wpuścić do zbiornika.
Pozdrawiam
Myślę, że i 5cm to będzie za mało.
miałem ostatnio podobny problem w swojej bańce, na oko mój osiągnął 4 cm po 1,5 miecha. Jednak od początku dość żwawo sobie poczynał - bardzo szybko zaczął ostro żerować. Natomiast pierwszy też został zjedzony... został potraktowany jako obiad. Następne dwa wpuszczałem przy lekkim zaciemnieniu odwracając przy tym uwagę pielęgnic. Sumy chowały się za filtrem a w następnych dniach po wyjściu nie budziły jakiś większych "podniet" u sajek. U mnie kluczowy okazał się sam moment wpuszczenia ryby do bańki.
Zgadzam się z Rafałem.

Ja wpuszczałem 2 Platydorasy (4 i 6cm) do 27cm samca szmaragdowej i ryby żyją.

Najlepiej wsadzić worek z rybami do akwarium na pół godziny - po tym czasie ryby przestają się interesować nimi, jako pokarmem, bo w międzyczasie zostały nakarmione.
Czyli radzicie jeszcze raz spróbować? W sklepie mają również wyrośnięte osobniki ok.10-12cm z tym,że są one droższe bo kosztują 25zł/szt. myślę,że może lepiej wpuścić większe osobniki niż narażać te młode.
Droga karmówka takie kiryśniki. Smile
Kup te większe. W przypadku pielęgnic(zwłaszcza dużych) dopuszczanie ryb, które mieszą się im w pyskach to loteria. Nawet przy pół godzinnym trzymaniu worka z dopuszczanymi rybami w akwarium(ja ryby średnio aklimatyzuje od godziny do sześciu, ale dobra Wink).
U mnie sukcesywnie znikały otoski w akwa z diademami. Fakt, że one już nie rosły inaczej niż kiryśniki, ale ja też bym tych mniejszych nie próbował, bo jeśli już zasmakowały, to może być z nimi ciężko, loteria - jak Ruki napisał- mogą zjeść a może się uchowa.