Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Co najważniejsze, w przeciwieństwie do atramentu, nie strąca on garbników. Podobnie jak po erytromycynie- rośliny dostają kopa po kuracji, glony zielone też...

Szczerze powiem, że po takiej rekomendacji rzeczywiście w atrament się nie będę bawił .

Stosowałem w morszczaku i zawsze działał super skutecznie. Nigdy nie zauważyłem zgonów po jego zastosowaniu.

Co jakiś czas stosuję Chemiclean bo walka naturalnymi środkami praktycznie z góry jest przegrana.
Jeśli chodzi o nawrót sinic po Chemicleanie to jest różnie.
Raz wrócą po miesiącu a raz po pół roku. Teraz mam spokój od jakichś 3 miesięcy.
Kupiłem oryginalne opakowanie 2g ze dwa lata temu i zużyłem raptem połowę, a przeprowadzałem kurację w 3 zbiornikach, więc starcza to na długo.

Nazwa straszy, ale sam środek jest imho rewelacyjny i nie robi rybom krzywdy. Potwierdzam opinie przedmówców. Pozbyłam się sinic z małego baniaka 40 l, a całe lato był nimi oblepiony - nawet widziałam, jak w wodzie pływają sinawe "nitki". Jak dotąd jest spokój.

Potwierdzam skutecznosc chemicleanu. Wymiata sinice i jest bezpieczny nawet dla skorupiakow. Nie zdarzylo mi sie tez, zeby sinice wracaly predzej niz po kilku miesiacach.

Gdzie kupujecie chemiclean boyd? Na allegro 6 gr kosztuje 250 zł !

Ja kupowałem we wrześniu w RoslinachAkwariowych, może się zapasy pokończyły?

(05-11-2016, 18:47 PM)jaca303 napisał(a): [ -> ]Gdzie kupujecie chemiclean boyd? Na allegro 6 gr kosztuje 250 zł !

Ja kupowalem w akwarystyczny 24, tam 6 g kosztowalo 178 pln, ale chyba juz nie ma. Nigdy tak duzo nie kupowalem, tego sie naprawde malo sypie. Moze wystarczy Ci 2 g?

2g wystarczy na 1140 litrów.