Różnie to bywa z zawartością kosteczki i wielkością. Czasami połowa to za dużo więc nie daje wszystkiego. Amandy jednak jedzą najwięcej i chyba tylko połowa spada do borellek.
No roznie to bywa z rybami... U mnie bitki czy baenschi zabijaja sie za zywym pokarmem i soft line america, ciezej jest z mrozonkami - po prostu go zjadaja ale bez szalenstwa. Natomiast amandy chetnie walcza z zywa i mrozona szklarka i chetnie jedza wszelkie platki spiruliny lub OSI i podjadaja kiryskowe tabletki, a soft line dla nich nie istnieje... Taki to juz rybi charakter.
Moze borelki Tomka sa jeszcze w fazie wzrostu i maja wieksze zapotrzebowanie na pokarm
U mnie były od niewybarwionych do rozmnażających się i zawsze słabo im to szło. Ale tak, jak piszesz. Różne są charaktery u ryb.