Ja myślę że śmiać się nie ma z czego, a płakać raczej też. Nie jestem fanem regulacji UE ale patrząc na to do czego zdolni są ludzie to można dostać bólu głowy. Przykładem na to może być rozprzestrzenianie się ryb z rodziny wężogłowów w USA. Ktoś wypuścił kilka ryb pochodzących z Azji do rzeki w USA, a te zaadoptowały się do nowych warunków (nie potrzeba im wiele do szczęścia bo potrafią oddychać powietrzem atmosferycznym), zaczęły się rozmnażać i zjadać rodzime gatunki do tego stopnia że dzisiaj w prawie każdym stanie prawo nakazuje zabijać każdego złowionego wężogłowa. Tak więc stało się to problemem na dużą skale. Jeśli nie chcemy naszych rodzimych gatunków roślin i zwierząt oglądać tylko w muzeum i encyklopediach to powinniśmy wiedzieć więcej o takich rozporządzeniach i cały czas rozwijać swoją wiedzę o tym co mamy w akwariach
Oczywiście zgadzam się z tym, żeby nie rozprzestrzeniać takich gatunków w dzikiej przyrodzie, "outdoor" (nie mam chwilowo lepszego słowa). Np. wiewiórka szara b. zagraża populacji naszej rudej.
Ale rośliny w zamkniętym systemie domowego akwarium?... msz przesada.
Jak się czegoś zakazuje to nagle dziwnym trafem zaczyna "kwitnąć" nielegalny handel.
Z roślinami jednak jest ten problem, że nawet spuszczone w kibelku mają szansę przedostania się do środowiska. Ale oczywiście wysokiej klasy specjaliści z EU zamiast uświadamiać ludzi wolą czegoś zakazać.
No właśnie... tak jakbyśmy byli dziećmi w przedszkolu.
Może rozwiązaniem byłaby właśnie akcja "uświadamiająca" pt. nie wyrzucać na kompost, nie spuszczać do ścieku - tylko np. wysuszyć i spalić... nie sadzić w oczkach wodnych, wyłącznie w zamkniętych systemach akwariowych. Ale co ja teoretyzuję
Dobrze, że jest limnofila - na przyszłość. A i moje kabomby póki co cieszą oko, wypuszczają nowe odnóżki od korzeni - dopóki będą chciały ze mną być, dopóty się nimi nacieszę. Zresztą sprzedawcy mają obowiązek wyprzedać ich zapasy, więc jeszcze realnie kilka lat mogą w naszej akwarystyce pobyć.
Na allegro pojawi się limnophilia "cabomba edyszyn" i poza zmianą metki do kupienia będą te same rośliny
Zakresy temperaturowe mają w/w rośliny dla Hiszpanii czy Włoszech, ale wydaje mi się, że w polskim klimacie nie przetrwają do wiosny.
W Niemczech na południu nagminnie trzymane są krewetki red cherry w oczkach i zimę potrafią przetrwać. Więc pierwszy krok za nimi...
Tuptuś - po cichu na to liczę
Arsik - no właśnie sama nie wiem... część źródeł pisze, że kabomba może być i w zimniejszej wodzie.
(16-08-2016, 22:34 PM)12dot12 napisał(a): [ -> ]Arsik - no właśnie sama nie wiem... część źródeł pisze, że kabomba może być i w zimniejszej wodzie.
Nawet jak będą w stanie przetrwać w chłodniejszej wodzie jesienią to myślę, że główną barierą do rozwoju będzie nasza zima. Ale to tylko takie moje luźne rozmyślania ;-)
Droga ewolucji pozwala organizmom przetrwać w najtrudniejszych warunkach . Piranie łowi się w naszych rzekach
z rzadka ale jednak , znam przypadek sprzed kilkunastu lat zlowienia
po zimie .
Nie była mała i świeżo wpuszczona