Witam,
Czy ktoś rozmnożył Rocio octofasciata "electric blue" (electric blue jack dempsey), dalej EBJD. Krążą różne pogłoski, np. o potrzebie krzyżowania naturalnego Rocio octofasciata z EBJD w celu uzyskania "kolorowego" potomstwa. Chciałbym dowiedzieć się, jak faktycznie to wygląda.
Dzięki Adam. Niezwykle ciekawy artykuł. Temat jeszcze bardziej mnie zaintrygował.
Cytat:Aby więc odnieść sukces, należy dobrać jedną "niebieską" pielęgnicę i jedną zwykłą, jednak taką, która nosi w sobie "niebieski" gen.
A jak zdobyć tradycyjną R.o. i mieć pewność, że będzie nosić w sobie "niebieski" gen?
(28-11-2011, 11:11 AM)dator napisał(a): [ -> ]A jak zdobyć tradycyjną R.o. i mieć pewność, że będzie nosić w sobie "niebieski" gen?
Dokładnie o tym pomyślałem, czytając tekst na blogu Adama. Jeśli nie mamy takiej informacji od sprzedającego, pozostaje eksperymentować...
Właśnie w tym tkwi unikalność tej ryby
Wyjątkowo ciekawy artykuł
Gratuluję Adamie blogu, mnóstwo interesujących informacji można na nim wyczytać.
Marta
Bardzo intrygujące, więc pozwolicie, że będę dalej drążył temat. Miałem dobraną parę EBJD, ale jej nie rozmnożyłem (chociaż uważam, że było blisko). Z innego importu mam dojrzewające ryby, które mają się ku sobie. Jednocześnie w innych akwariach mam z dwóch różnych gniazd, różnej wielkości tradycyjne niebieskołuskie, dalej JD.
Już dwa lata temu miałem zamysł, ażeby do czterech "bliźniaczych" zbiorników docelowo wrzucić dobrane pary Rocio skonfigurowane w następujący sposób:
- JD x JD,
- JD x EBJD,
- EBJD x EBJD,
- EBJD x JD.
Projektu póki co nie zrealizowałem, ponieważ cierpiałem na deficyt akwariów. Ale nie odpuściłem tematu. Nadal mam materiał hodowlany, a i akwariów mam coraz więcej.
Może ktoś już kombinował w podobny sposób i ma jakieś doświadczenia? Co byście poradzili?
(28-11-2011, 12:30 PM)Robert M. napisał(a): [ -> ]Wyjątkowo ciekawy artykuł Gratuluję Adamie blogu, mnóstwo interesujących informacji można na nim wyczytać.
Marta
Dzięki
niestety już nie mam czasu na pisanie nowych artykułów. Ale pocieszeniem jest to, że wiele osób nadal tam zagląda w poszukiwaniu informacji
Darku, moim zdaniem eksperyment warty zachodu. Mój tekst to tylko przekład artykułu. Warto sprawdzić to samemu, nie mam pojęcia jaki procent ryb może być nosicielem tego "niebieskiego" genu. Jakbyś trafił na takie ryby, które dawałyby takie potomstwo, to by było ciekawe
Probuj Dator, czekamy na jakas ciekawa relacje.
Wychodzi więc na to, że najsłabszym punktem przedsięwzięcia jest pozyskanie ryby, jak to Adam poetycko określił, z "niebieskim genem".
I to chyba jest nie lada wyzwanie, ponieważ gdyby tak nie było, to sporo EBJD byłoby w sprzedaży (ryba bez dwóch zdań jest piękna i ciekawa).
Nadal nikt nie wskazał udanego przykładu naturalnego rozmnożenia tych ryb w kraju. Ma ktoś wiedzę, jak jest za granicą? A może te ryby nie są rozmnażane w sposób naturalny?