Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Pomarańczowa plamka u samic zebr
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Niedawno został opublikowany artkuł, którego tytuł brzmi: Seeing orange: breeding convict cichlids exhibit heightened aggression against more colorful intruders, autorstwa Caleb Anderson, Ryan Jones, Michele Moscicki, Ethan Clotfelter, Ryan L. Earley. Poniżej link do streszczenia:

http://link.springer.com/article/10.1007...nlineFirst

Niestety nie mam dostępu do pełnego PDF, ale streszczenie jest dość obszerne. Był to eksperyment terenowy, a nie akwariowy. Parom tarlaków prezentowano modele 3D o różnym ubarwieniu: z dużą pomarańczową plamką, małą plamką i bez plamki.

Wynika z niego, że odbywające tarło pary A. siquia są najbardziej agresywne wobec większych od siebie samic o wyraźnej, pomarańczowej plamce na brzuchu. Agresję przejawiają przede wszystkim samce, i im mniejszy ich przeciwnik, tym mniejsza agresja obrońcy terytorium (zapewne musi się mniej starać, by przegonić intruza).

Ciekawą hipotezą autorów jest to, że samice o najmocniejszym nasyceniu pomarańczowej barwy stanowią największe zagrożenie dla stabilności więzi pary tarlaków i tym samym opieki nad gniazdem, ponieważ swoim ubarwieniem wskazują na swoją gotowość do tarła. Dlatego są najmocniej przeganiane.

Niby zebry to dość dobrze poznane ryby, a i tak zawsze znajdzie się coś nowego, co można odkryć Smile

Pozwoliłem sobie wkleić piękne zdjęcie autorstwa mei ukazujące charakterystyczną, pomarańczową plamkę u A. siquia:
[Obrazek: attachment.php?aid=18636]
Taka samica na pewno byłaby mocno przeganiana Big Grin
Za takie smaczki kochamy pielęgnice.
hoduję zebry jako dodatek od kilku lat, tylko raz trafiłem podobnie ładnie wybarwioną samicę, (% ciała, lecz żółto-czerwona), dostałem ją przypadkiem jako młodego osobnika w ramach rotacyjnej wymiany, celem mieszania krwi, ubarwienie to pewnie jest zależne od konkretnego genu odpowiadającego za złote (żółte kolory)
PS. ciekawym dodatkiem jest również Honduran red point, (niebieska zebra, odrobinę mniejsza i łagodniejsza)
Jak się okazuje - "Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o prokreację" Wink
Pamiętam tak około 25 lat temu to zebry samiczki miały pomarańczowo-czerwone zabarwienia brzucha. Przynajmniej u mnie w sklepach zoologicznych. I moja pierwsza samiczka zebry tez miała. Teraz jak widzę zebry w sklepach to tego koloru brak. Upodobniły się do samców.
Ja mam takie u siebie w Kakadu. Wink Więc jeszcze idzie utrafić na hodowlane linie z pomarańczowym brzuchem.