Siema
Macie jakies namiary na krajowych i zagranicznych hurtownikow/dostawcow dobrej jakosci ryb? Szukam kogos kto sprowadza lub hoduje dobrej jakosci ryby. Interesuja mnie w szczegolnosci pielegniczki.
pozdrawiam
Leń do kwadratu, bo w dziale pielęgniczki Mpaw ma lokowanie produktu w co drugim poście.
Dzieki za odpowiedzi ale chodzi mi bardziej o hodowcow z Niemiec, Czech, Skandynawii lub UK. Nie mieszkam w Polsce a nas krajowi importerzy nie wysylaja ryb za granice.
Oczywiscie powyzsze linki juz wczesniej przejrzalem.
Znacie jakies miedzynarodowe stronki aukcyjne takie jak np.
www.aquabid.com ?
Wlasciciele sklepow w Irlandii sprowadzaja ryby z Czech i Niemiec. Szukam zrodelka bo tutaj nie moge dostac pozodnej ryby.
W pierwszym poście napisałeś o krajowych dostawcach.
A czy nasi nie wysyłają ryb za granicę? Rozmawiałeś z nimi na ten temat?
Źródełko masz prawie na miejscu- British Cichlid Association
British Cichlid Association to stowsrzyszenie z duzym forum ale z malym dzialem skup/sprzedaz.
Oni takze nie wysylaja ryb za granice. Szukam duuuzych hodowcow i importerow.
Dzieki za zaangazowanie, nawet mimo czasami kasliwego jezyka.
Pozdrawiam
Arribada, znam kilka osob z BCA ktore wysylaja ryby za granice.
Najlepiej i w ogole najprosciej by bylo zadac tam to pytanie.
Ja zajmuję się importem ryb i wysyłam do wielu krajów Europy, a teraz nawet załatwiam papiery na wysyłkę do USA więc wydaje mi się, że arribada poszedłeś nieco na skróty...;-)
(26-04-2016, 10:08 AM)arsik napisał(a): [ -> ]Ja zajmuję się importem ryb i wysyłam do wielu krajów Europy, a teraz nawet załatwiam papiery na wysyłkę do USA więc wydaje mi się, że arribada poszedłeś nieco na skróty...;-)
Mam nadzieje ze ulżyło już Wam.
Awapasja. Masz stronę w przebudowie i nie ma na niej wielu szczegółów. Fakt- nie wyslałem emaila z zapytaniem do Ciebie ale wysłałem do kilku zagranicznych importerów więc proszę nie mówcie że idę na skróty.
Polska mentalność mnie dobija.
Nikt nie ma namiar na Czechy i Niemcy więc temat do zamknięcia.
Dziękuje za odpowiedzi.
Dla sprostowania do Dublina też wysyłałem chyba ze 2-3 razy.