Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Korzenie do akwarium
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
To chyba muszę kupić nowego Karchera do Orawki. Sad Mój już nie dawał rady z butwiejącymi kawałkami. Sad

Cichlidek

Często w wiosne, kiedy jeszcze da się przejść do pięknej rzeczki, łapie korzenie, zazwyczaj badyle, czasem grube korzenie które wyglądają jak zatemperowane ołówki-sprawka bobrów, oraz zwykłe piękne korzenie. Badyle mają skłonności do gnicia, te ołówki zawsze zaraśnia pleś,więc musze je gotować z solą,a te zwykłe przeważnie bez niczego ,zawszę pięknie wyglądają, o wiele łatwiej z drzewami z lasu, jednakże trudno toną, i niektóre są dziurawe , a w środku czasem znajdują się jaja lub robaki.

Jeżeli wkładamy korzeń do akwarium , i po paru dniach gnije, i woda śmierdzi, trzeba go wygotować , z solą ,a potem bez, u mnie wszystkie bojowniki wyzdychały, ale pewnie odporniejsze ryby dadzą radę , z tą przypadłością,jednkaże nie należy myśleć że zbrojnik zje tą pleśń, bo nie zje, możliwe że młode zjadają, ale nie mam młodych więc nie wiem.
Zgony Twoich ryb to pewnie nie sprawka pleśni samej w sobie, tylko zbyt świeżego drewna wkładanego do akwarium.

Cichlidek

Korzenie były wygotowane + byly z rzeki,więc to napewno nie to. Korzenie zarosły naprawde wielką pleśnią, i śmierdziało w całym pokoju.
Bóbr zawsze obgryza świeże(żywe) drewno. Takie drewno musi wyschnąć i przezimować, dopiero potem nadaje się do akwarium.
Cytat:Korzenie zarosły naprawde wielką pleśnią, i śmierdziało w całym pokoju.
To świadczy o tym, że drewno było jeszcze świeże i zgniło. W ten sposób zatruło ryby.
Prosiłbym o identyfikację korzeni. Korzenie zbierane / wycięte z powalonego drzewa / wczesną wiosną zeszłego roku. Według mojego rozeznania w lesie rosły dęby, buki, olszyny i trochę sosny. Przypuszczałem że to buk. Zadałem pytanie na Pleco.com - ktoś w e-mailu zasugerował, że może to być brzoza lub olsza. Przeleżały na strychu ok 8 - 9 miesięcy. Moczyły się ok 4 tygodnie 2 razy mieniana woda.
Przed obraniem z kory:
[Obrazek: Korzenie-w-wannie_8410.jpg]
W piątek 8 lutego walczyłem w nocy z gotowaniem i obieraniem z kory. Gotowanie częściowe bo korzenie ok 1m a do gara właziło mniej więcej 35 - 40 cm / obracałem / czyli wygotowane ok 70 - 75%. Gotowałem w wodzie z solą niejodowaną w ilości ok 2 kg na ok 25 -30 l wody. Obieranie nie było łatwe, trwało od mniej więcej 21 do 3,30 na szczęście miałem piwo...Big Grin
Tak wyglądały w trakcie obierania:
[Obrazek: IMG_8418.jpg]
[Obrazek: IMG_8420.jpg]
Tak pięć dni po obieraniu:
[Obrazek: IMG_8471.jpg]
[Obrazek: IMG_8472.jpg]
[Obrazek: IMG_8475.jpg]

Drewno jest raczej twarde, zaraz po obraniu było bardzo jasne po pięciu dniach w wannie nabiera takiej ciemno - pomarańczowej barwy. Trochę nie chce jeszcze tonąć / schło ok 8 miesięcy, wyschnięte było bardzo lekkie / ale myślę że to kwestia czasu, ile jeszcze...?
Pytanie co to za korzenie, czy nie męczyłem się na darmo Huh

Janusz
Mi to wygląda na olchę. Wink
(13-02-2013, 21:39 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Mi to wygląda na olchę. Wink

Big Grin Dzięki bo się bałem że daremna robota była.
Jest szansa, że w kilka tygodni zatoną? - da się to jakoś przyśpieszyć?

Janusz
Gotowaniem. Wink Innego sposobu na przyspieszenie tonięcia nie ma. Wink
Gotować jeszcze raz w soli czy teraz w czystej wodzie?

Janusz
Stron: 1 2 3 4 5