Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

kup sobie kota albo psa bedzie chociaz pod reka

Szczury mam, sa pod ręka, pies będzie za rok, na kota mam alergie

Moim zdaniem miejscówki bardziej "nie wygodnej" nie mówiąc o Tobie , ale o rybkach to sobie nie wyobrażam . Nie wiem jak Byś nie uczulił "domowników" to i tak Ktoś co jakiś czas drzwiami od lodówki walnie , więc "moim zdaniem" - ani dla rybek , ani dla Ciebie (biorąc pod uwagę wysoki poziom wody) nie będzie to korzystne.

E, bez przesady, aż tak bardzo nie trzaskają. Zobaczymy, taki mały zbiornik jest dość mobilny.

(28-10-2015, 23:07 PM)mikonw napisał(a): [ -> ]E, bez przesady, aż tak bardzo nie trzaskają. Zobaczymy, taki mały zbiornik jest dość mobilny.

Dobre słowo-"mobilny" od razu postaw go w "odpowiednim" miejscu.
tzn.: stabilnym i będzie git .

Co jest niestabilnego w dwumetrowej lodówce?

wszystko jest niestabilne. wiem bo kiedys tzn 20 lat  teu przerabiale 30 l na lodowce po miesjacu szybko go zabrałem. nudzilo mnie ciagle stanie na taborecie i ogladanie moich ryb. wolałem juz je postawic na podlodze w pokoju chociaz wygodnie mozna bylo popatrzec.

Czekam aż wpuścisz rybki
Od razu wstawiaj zdjęcie!

Ale , posłuchaj bardziej doświadzczonych i zabierz to akwarium gdzie indziej :/

Jeśli żona cię kocha to powinna zrozumieć , że lubisz to i czujesz się za akwarium odpowiedzialny.

Powodzenia , porozmawiaj z żoną napewno się zgodzi , a jeśli nie to pokaż jej mój komentarz

Tyle, ze ja ryby bede widział stojąc na podłodze. Nie mam gdzie zabrać tego akwa.
Co do słuchania bardziej doświadczonych, to nie jest to moje pierwsze akwarium.

Post nr3, fotka. Na lewo od drzwi jest miejsce na słupek i masz to 25l pod ręką, na prawo od drzwi jest miejsce na 200l   To Twój dom, Twoja żona i Twoja akwsrystyka. Pozdrawiam.