Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Pawiooka i jej tolerancja wobec innych ryb
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Cześć Smile

Niektórzy może pamiętają, że przymierzałem sie do zakupu pawic, w końcu zamiar został zrealizowany, tryskałem energią na prawo i lewo Smile Wybrałem 5 osobników, docelowo chciałem zostawić dobraną pare, reszte oddać. Niestety nie znałem płci ani jednej pawiookiej, osoby od których ryby wziąłem a do których potem większość oddałem także nie posiadały takiej wiedzy.

A więc, na początku wszystkie pawice trzymały sie razem, wyglądało to nawet na dość dobre kumpelstwo, po jakimś czasie przestały zwracać na siebie uwage. Dodam, że wybrałem podrostki a nie małe osobniki.

Po pewnym czasie ryby przestały sie 'olewac' i zaczęły sie tłuc, pozostawiłem sobie jednego osobnika konkretnie Red Oscara, był minimalnie większy od pozostałych a poza tym jedyny tej odmiany, jakoś najbardziej wpadł mi w oko. Miałem nadzieje, że być może z czasem uda mi sie znalezc rybie towarzysza. Płci mojego pupila nie znam jednak wydaje mi sie, że jest to samica (ma zaokrąglone płetwy).

Pawiooka tak zadomowiła sie w baniaku, że nie toleruje w nim innych osobników własnego gatunku, odrazu ma do nich 'ale' tak więc po trzech próbach zaprzestałem poszukawania domniemanego 'męża' dla mojej pawicy. Ryba sprawia wrażenie jakoby uwielbiała być singielką.

Czy według was są jeszcze jakieś szanse, że pawiooka zaakceptuje innego osobnika w akwarium?

Jako ciekawostke, która bardzo mnie zaskoczyła powiem wam jeszcze, że kiedyś gdzieś wyczytałem, iż naturalnym pokarem pawiookich są kiryski, z racji, że karmie pawice żywymi rybkami kupiłem jej raz dorosłego kiryska pstrego (była to kilka dni po tym jak została sama w zbiorniku). O dziwo pawiooka go nie zjadła! Do teraz żyją razem, kirysek zjada to co wypluje pawica, od czasu do czasu ryby pływają razem, nie mam pojęcia co może byc przyczyną takiego zachowania. Czy ktoś z was spotkał sie już z takim lub podobnym przypadkiem?
Teorie o płetwach juz dawno obalono. U pawiookich to nie działa.
Jedyna metoda to obejrzeć brodawki płciowe i porównać je z wzorcami. Na pawiookie.pl jest spory temat o płci ryb.
Równie dobrze możesz mieć samca. O dokladaniu ryb też tam jest Wink
W końcu będę mógł coś napisać.
Kilka lat temu miałem podobny przypadek. Miałem pawicę która została sama i zero tolerancji dla każdej ryby.
Znajomy miał też duże już pawice sztuk 3 - ryby jego i moja były tej samej wielkości.
Spróbowaliśmy je połączyć - pierwsze 3 dni i 3 noce walczyły ze sobą tzn. moja jedna z tamtą 3.
Nie wiem czemu ale zawsze osobnikiem który prowokował była moja pawica.
Po 3 dniach wszystko ucichło. Ryby zaczęły pływać normalnie nie było walk.
Tym sposobem została u mnie cała 4 Smile.
Pawice są różne jedne nie biją innych a drugie zaś ciągle walczą
David to jest temat rzeka. ale wszystko jest do ogarniecia.
Po pierwsze nie napisałes jaki masz baniak , jak masz go urządzonego itp. A to bardzo ważne przy pawiookich. 
Czekam na wiecej informacji i wtedy pomyslimy.
Czy według was są jeszcze jakieś szanse, że pawiooka zaakceptuje innego osobnika w akwarium? 




Można spróbować przedzielić akwarium szybą , lub plexi (jeśli wielkość akwa na to pozwoli) , i poczekać aż rybki się do siebie "przyzwyczają".

U mnie też są kiryski i loricarie (ale są od początku - tzn. były przed wpuszczeniem pawic) i nie zauważyłem wobec nich agresji, a wszystko inne (żywe) co trafi do akwarium nie ma szans Smile
Dzieki za odpowiedzi.

A więc co do baniaka, 400l. podłoże to piach wymieszany z drobnym żwirkiem, roślin brak, jest tylko kilka kamieni, większych i mniejszych. Pawica czasami dość agresywnie pływa przy szybie, niektóre kamienie przestawia.
Pawiookie tak jak pisze pudło przyzwyczajają się do ryb z którymi są od małego. Z moich obserwacji też to wynika.
Możesz rzeczywiście spróbować z szybami a jak nie to oddaj ją komuś kup młode pawiki i zaczni od nowa.
Tak czy siak powodzenia życzę bo to super rybki Smile
Co do traktowania obsady zastanów jako wystroju zbiornika to owszem tak jest ale do pierwszego urlopu Wink
Głód budzi instynkty.
Miałem stadko blisko dwudziestu kiełbików które pięknie czyścimy piasek w zbiorniku. Pawie nie atakowały ich tak było od jesieni aż do lata. Po powrocie z urlopu zostało 5 szt. Wink
A tymczasowe wysiedlenie jej ze zbiornika do czasu gdy pozostała obsada się zadomowi nie pomogłoby? Coś kiedyś o czymś podobnym czytałem.
No ale 400L dla 5 pawic to chyba przesada co?
Stron: 1 2