Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Przycinanie płetw u ryb.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hej. Temat był poruszany w wątku soltarusa http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=4725 
lecz postanowiłem przedstawić problem i jego rozwiązanie tutaj.
Otóż jak kilka osób juz wie przyleciały do mnie Tahuantinsuyoa macantzatza z Peru i myślę że podróż nie była dla nich za dobra 
czego skutkiem były ubytki u kilku sztuk płetw. Ryby osobiście ogladał Ruki po czy stwierdził że Ich attack powinien pomóc. Ale nie pomógł ... 
Chociaż ryby nie okazywały jakichkolwiek objawów chorobowych to u dwóch szt płetwy wyglądały bardzo żle co zobaczycie na poniższym filmiku. 
Dzisiaj po trzech dniach prób złapania konkretnej sztuki w 450-tce udało mi się. Postawiłem na szybko szpital polowy , a skalpel leżał już kupiony od miesiąca. 
Odłowiona ryba trafiła do chwilowego akwarium o pojemności 8 litrów.
Do zabiegu użyłem skalpela kupionego w sklepie medycznym , delikatnej szmatki na której kładłem rybe po wyjęciu z akwarium oraz deski do krojenia Big Grin Oraz bardzo ważne STOPERA!!! Stoper pozwoli nam kontrolować czas ile ryba znajduje sie poza akwarium.

Sam zabieg szybki i stosunkowo łatwy. Niestety całość operacji wykonywałem będąc sam w domu i najważniejszy filmik z przycięcia płetwy grzbietowej niestety sie nie nagrał wwrr. 
Ryba przebywała poza głównym baniakiem około 15minut całość zabiegu trwała około 5 minut. Każdorazowo ryba nie pozostawała poza akwarium dłużej niż 30-40sek. 
resztę oceńcie na filmie. Mam nadzieję że za kilka tygodni pokażę Wam jak pięknie płetwy odrastają.

Pierwszy film przedstawia stan ryby przed zabiegiem.
 
Drugi film przedstawia przycięcie płetwy ogonowej oraz płetw brzusznych.


Oraz trzeci film .
Powiem szczerze, że widywałem w gorszym stanie płetwy (ogonowa) i goiły się samoistnie. Dziwne, że tutaj to nie miało miejsca.

Czekam na filmik ryby w izolatce po przycięciu płetw. Jestem ciekaw jak to wszystko wyglada.
(05-08-2015, 23:42 PM)Pley napisał(a): [ -> ]Powiem szczerze, że widywałem w gorszym stanie płetwy (ogonowa) i goiły się samoistnie. Dziwne, że tutaj to nie miało miejsca.

Czekam na filmik ryby w izolatce po przycięciu płetw. Jestem ciekaw jak to wszystko wyglada.
Rafał ryby mam już trzy miesiące i nie widziałem poprawy nawet minimalnej. Te strzępki co chwilę jej się łamały i ta akurat wyglądała najgorzej. 
Z tym filmikiem to mnie zaskoczyłeś Big Grin Nie pomyślałem ani nakręcić filmu w tymczasowej izolatce ani zrobić zdjęcia. a ta tymczasowa izolatka trwała 30 minut , bo po zabiegu ryba od razu trafiła do akwarium właściwego. Dzisiaj pływa normalnie oraz spożywa posiłki Wink
Nie przyciąłeś przy okazji grzebietowej?
Transport i złe parametry w wodzie w jego trakcie robią swoje. Moja samica Rocio miała taki ogon który jej się nie zagoił. Nie ciąłem jej jednak.
(05-08-2015, 22:20 PM)tatakuby napisał(a): [ -> ] Niestety całość operacji wykonywałem będąc sam w domu i najważniejszy filmik z przycięcia płetwy grzbietowej niestety sie nie nagrał wwrr. 
Wink
Ahhh... Ślepak ;-)
Najbardziej obawiałem się przycinania właśnie płetwy grzbietowej. I dlatego z wrażenia nie włączyłem nagrywania . A okazało się że na desce płetwa ładnie się ułożyła i poszło gładko.
Jak tam?
No własnie chyba lipa. Płetwy owszem ładnie odrosły , aczkolwiek poza płetwami brzusznymi które odrosły w całości i nie postrzępione to reszta odrosła postrzępiona i brzydka. Postaram sie w najbliższym czasie o foty.