Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Trematocara marginatum
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
chciałbym przedstawić kolejny gatunek z jeziora Tanganika z tych mniej spotykanych w naszych akwariach. Tym razem jest to Trematocara marginatum. Jest to dość rzadko spotykany gatunek w hodowli sztucznej. "Rzadkość" tego gatunku ma kilka przyczyn. Te o których mogłem się dowiedzieć to trudność odłapania ryb w jeziorze mimo że występuje w dużych szkołach, bardzo duża wrażliwość na transport, dość problemowe przechodzenie aklimatyzacji do warunków sztucznych oraz problem z pobieraniem pokarmu na etapie aklimatyzacji. Jeżeli uda nam się zdobyć trematokarę będziemy cieszyć się z przepięknej ryby która jest bardzo delikatnie ubarwiona, ale jakże fantastycznie. Następnie na pewno te ryby zaskoczą nas bardzo ciekawymi zachowaniami społecznymi w stadzie ryb oraz podczas rozmnażania ale również niezwykłym sposobem pobierania pokarmu. Ciekawostka jest to że jest to gatunek który w naturze ma super zdolności do przystosowania się do zmian ciśnienia ponieważ w dzień ryby mogą przebywać na większych głębokościach (czasami nawet do 100m) gdzie w nocy potrafią dość sprawnie przemieścić się na głębokości 3-5 metrów i tam żerować. Można powiedzieć że cały czas przebywają w środowisku o dość słabym oświetleniu na co mogą wskazywać ich dość duże oczy. Pokarm pobierają wyłapując go spod powierzchni podłoża wcześniej wyszukując go za pomocą porów czuciowych wrażliwych na ruch. Każdy robak który porusza się w podłożu będzie zjadany. Tarło ryby odbywają bardzo wcześnie rano kiedy niektóre gatunki dopiero sie budząWink. Wiele mnie kosztowało żeby uchwycić samo złożenie ikry, ale udało mi się............. Fotki ikry trematokar to dość rzadki widokWink. Po zaaklimatyzowaniu sie nie ma problemów z rybami. Podstawa to dobra karma, min. dobrej jakości ochotka. Na sztucznym pokarmie ciężko jest utrzymać ryby w dłuższym okresie czasu w dobrej kondycji. Jedyna wrażliwość jaką zaobserwowałem to czasami mogą wystąpić problemy z wymianą gazową, szczególnie podczas podmian wody.
Tak można byłoby pisać i pisać, ale raczej tu chodzi o fotki dlatego trochę ich wklejęWink

Część 1 fotek ...Smile

[attachment=392][attachment=393][attachment=394][attachment=395][attachment=396][attachment=397][attachment=398][attachment=399][attachment=400]
Część 2 fotek.
Po ilości fotek widać że to moje ulubione ryby z Tanganiki Big Grin
Łał.... piekne rybki!
A coś bliżej na temat baniaka i rozmiarów do jakich dorastają.
(15-10-2011, 21:04 PM)Linf napisał(a): [ -> ]A coś bliżej na temat baniaka i rozmiarów do jakich dorastają.

nie ma sprawy.
Trematocara marginatum nie wymaga super dużych zbiorników. Grupę ok. 10-12 sztuk można spokojnie hodować w akwarium o pow. dna 150 x 50 cm i wysokości 40-50 cm. Podstawa to piasek na dnie i ew. można włożyć pojedyńcze otoczaki. Bardzo istotna jest filtracja i tu naprawdę sprawdzają się filtry przesiąkające (trematokary nie lubia silnego ruchu wody). Dorosłe samce dorastają do ok. 10 cm. Samice są mniejsze.
Taką ciekawostką jest to że w Europie czasami Trematocara marginatum jest sprzedawana jako Trematocara variabile. Są to dwa różne gatunki, fakt trudno je odróżnić i mało wprawiony akwarysta może mieć z tym problem Wink. Ja również kupowałem pod nazwą T. variabile, ale po pojawieniu się wątpliwości i nastepnie po konsultacjach z Thomasem Andersenem, miłośnicy Tanganiki wiedza kto to jest, wiadomo że są to T. marginatum.
Badzo ładne, fajne mają te pióropusze, gratuluję rozmnożenia Smile