no i pojawiła się wczoraj nadzieja, byłem w sklepie, jednym z nielicznych gdzie właściciel jest nie tylko handlarzem ale również pasjonatom i zna się na rybach, które sprzedaje i na hasło lustrzeń meksykański wiedział o czym mowa i nawet widział je kilka tygodni temu w ofercie jakieś hurtowni, w której się zaopatruje - zapisał sobie i będzie miał te ryby na uwadze, więc kto wie, może za kilka kolejnych tygodni znowu powtórzą się w ofercie i trafią do sprzedaży
człowiek wiedział o czym mowa bo również porównał ich wygląd do Zwinnika ogonopręgiego
Świetna wiadomość, daj znać, jak się z nim znów skontaktujesz.
Tak sobie pomyślałem, żeby Ci ślepczyka jaskiniowego nie przywieźli
Ale jak mówisz, że porównał do zwinnika ogonopręgiego to ok
nie no teraz pojechałeś po gościu
o ślepczyku również wiedział, że to ta ryba ale w wersji bez oczu
ja wierzę, że mu się uda a moim zadaniem jest ciągłe przypominanie się, tak do bólu, żeby miał już mnie dosyć i dobrze zapamiętał
No mnie się już nudzą te cutteri, co widać w temacie poświęconym tym rybom... Może czas na zmiany?
Gdzie jedziemy?
kierunek jest tylko jeden słuszny - po za granice PL
tylko co Ty piotrKu kupisz żeby Cię nie znudziło
Jak choć raz skompletuję porządną obsadę z 2-3 gatunkami pielęgnic, to może wytrzymają dłużej niż ziemiojady, to byłby sukces
Dobra już nie offtopuję