07-05-2015, 22:07 PM
Witam
Mam nagły problem. Otóż 2 dni temu wymieniałem korzenie w akwarium, dorzuciłem też przy okazji trochę szyszek olchy. Skalary na ten czas przeniosłem do innego akwa, 3 zbrojniki zostały. Chyba przesadziłem z szyszkami bo woda zrobiła ciemno brązowa i nie można było nic zobaczyć. Ale kupiłem węgiel aktywny, + zrobiłem kilka podmian i doprowadziłem wodę do stanu ciemnej herbaty czyli tak jak chciałem. Wpuściłem skalary. I przez pierwsze godziny wszystko było ok, więc zostawiłem je na noc.
Na drugi dzień rano (wczoraj) zauważyłem, że ryby się duszą, wszystkie pływają pod powierzchnią i w szybkim tempie otwierają pyski. Zbrojniki też co chwilę podpływają do powierzchni nabrać tlenu i tak to już trwa drugi dzień. W akwarium mam filtr zewnętrzny kubełkowy, który porusza taflą wody, a dodatkowo napowietrzacz. Zawsze to wystarczało, nawet kiedy miałem więcej ryb (obecnie 3 zbrjoniki i 4 skalary, akwa 200l). Dzisiaj zrobiłem podmianę 50% wody, i na godzinę może dłużej ryby się uspokoiły po czym znów się zaczęły dusić. Wrzuciłem teraz do akwarium mechanika, żeby dodatkowo napowietrzał ale nie wiem czy to pomoże. W czym może być problem?
Pomyślałem, że może za dużo garbników z szyszek i korzeni się uwolniło i tlen się nie chce rozpuszczać, ale kolejne podmiany + obecność w filtrze węgla prawie całkowicie odbarwiły wodę więc to nie może być to.
btw. ryby nie chcą jeść, jak wrzucam jedzenie to próbują połknąć ale szybko wypluwają i odpuszczają posiłek. Kolorów na razie nie tracą.
Mam nagły problem. Otóż 2 dni temu wymieniałem korzenie w akwarium, dorzuciłem też przy okazji trochę szyszek olchy. Skalary na ten czas przeniosłem do innego akwa, 3 zbrojniki zostały. Chyba przesadziłem z szyszkami bo woda zrobiła ciemno brązowa i nie można było nic zobaczyć. Ale kupiłem węgiel aktywny, + zrobiłem kilka podmian i doprowadziłem wodę do stanu ciemnej herbaty czyli tak jak chciałem. Wpuściłem skalary. I przez pierwsze godziny wszystko było ok, więc zostawiłem je na noc.
Na drugi dzień rano (wczoraj) zauważyłem, że ryby się duszą, wszystkie pływają pod powierzchnią i w szybkim tempie otwierają pyski. Zbrojniki też co chwilę podpływają do powierzchni nabrać tlenu i tak to już trwa drugi dzień. W akwarium mam filtr zewnętrzny kubełkowy, który porusza taflą wody, a dodatkowo napowietrzacz. Zawsze to wystarczało, nawet kiedy miałem więcej ryb (obecnie 3 zbrjoniki i 4 skalary, akwa 200l). Dzisiaj zrobiłem podmianę 50% wody, i na godzinę może dłużej ryby się uspokoiły po czym znów się zaczęły dusić. Wrzuciłem teraz do akwarium mechanika, żeby dodatkowo napowietrzał ale nie wiem czy to pomoże. W czym może być problem?
Pomyślałem, że może za dużo garbników z szyszek i korzeni się uwolniło i tlen się nie chce rozpuszczać, ale kolejne podmiany + obecność w filtrze węgla prawie całkowicie odbarwiły wodę więc to nie może być to.
btw. ryby nie chcą jeść, jak wrzucam jedzenie to próbują połknąć ale szybko wypluwają i odpuszczają posiłek. Kolorów na razie nie tracą.