Witam.
Od kilku dni nurtuje mnie jedno pytanie. Czy z akwarium z biotopem czarnych wód powinien uwalniać się jakiś zapach? Czy akwarium tego typu jakoś charakterystycznie pachnie czy jest to zjawisko niepożądane ?
Z moich BW unosi się zazwyczaj zapach a'la torf.
U mnie pachnie po prostu wilgotnym drewnem. Powiedzmy że neutralnie , ani przyjemnie ani nieprzyjemnie.
Ja tam lubie ten "neutralny" zapach
Jeśli zapach wyczuwasz poza nakrytym akwarium to na pewno jest coś nie tak. Natomiast gdy się uchyli pokrywę akwarium to powinien być wyczuwalny lekki charakterystyczny zapach. Dla jednych obojętny lub miły bo może świadczyć o dobrze prosperującym akwarium a dla innych lekko śmierdzący, jak to zawsze w odczuciu zapachów.
Dawniej akwaryści przeprowadzali test foto - aromatyczny. Wylewali trochę wody z akwarium na biały talerz. Gdy "pachniała" i była lekko słomkowa świadczyła, że jest dobra. Spróbujcie u siebie i porównajcie wyniki w "dobrym i zaniedbanym akwarium".
Jak pamiętam, to "zapach" miały akwa z azotanami mierzalnymi, z azotynami czy jeszcze gorzej z amoniakiem po prostu śmierdzą.
Obecnie w słabo zarybionym baniaku azotanów juz nawet nie sprawdzam, na węch tylko i woda prawie bez zapachu- /taki głęboki, wodny (ph=6.5 (torf) przewodność 150 uS) - dobra do czajnika jak zapomnę nabrać głębinowej :-)
Źródłem zapachów mogą być też dość silnie śmierdzący siarkowodór ale także cyjanobakterie, muł, detrytus itp. Jednak w tym przypadku brał bym pod uwagę bardziej wysublimowaną mieszankę zapachów „żyjącej biologii w akwarium”.
Brak ruchu tafli wody może spowodować bardzo nieprzyjemny zapach gnijącego drewna. Nie idzie wysiedzieć w pokoju ;-)
Aż podszedłem sprawdzić zapach w swoim akwarium... przyjemny, wilgotny, ciepły, z lekkim aromatem jeziorowego mułku ;-)