Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Rozpraszacze ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć
Ostatnio chwaliłem się dużą parką managuańskich .
Para jest dobrana już dłuższy czas , wiele razy miała ikrę .
U mnie są od ponad tygodnia , już 2x jadły .
Problem jest w samcu , w poprzednim baniaku pływały z tego co się dowiedziałem z większymi cichlami i podobno ich ekscesy było troche tłamszone .
Samiec ma 35cm i samica 30cm ( mierzone , nie na oko )
Obecnie pływają w towarzystwie jedynie płaszczki motoro około 20cm talerza i małym śmietniczkiem , platydorasem [Obrazek: tongue.gif]
Sprawa wygląda tak że samiec wykopał dołek oczyścił miejsce na ikrę no i meczy samice ...
Samica widać ,że napuchnięta ale on ją non stop tłucze , a to dzóbnie a to przepchnie a to ogonem walnie ( sprowadzoną do rogu .
Samiczka pa porobione kryjówki niedostępne dla niego ale głupia chowa się za filtr w róg i tam ją samiec tłucze ...

Myślę o rozpraszaczach , ale jakich ?
Mam mech na konarze i boje się ze płaskoboki go zjedzą .
Co innego można dać co samiec by ganiał a nie dogonił  ?
Jakie gatunki się do tego nadają ?
A w jakim baniaku one teraz wylądowały?
pincet L . 
czyli takie jak dedykowane dla pary docelowo . 
rozmawialem z wieloma osobami i kazdy powiedział ze na pare tych ryb to w zupełnosci wystarczy . 
poprzednio byly chyba w 1500 ale z kilkoma cichlami i arowaną . 
Jak sam widzisz przeniesienie ich do mniejszego akwa nie było chyba dobrym pomysłem. Oczywiście dla niektórych par taki litraż może się sprawdzić - chociaż nie wyobrażam sobie w takim akwarium 50 cm samca - ale u Ciebie to nie zadziałało. Czytaj: samcowi odbiło. Takie są centralsy, ich wadą jak i zaletą jest nieprzewidywalność...

Niestety z rozpraszaczami będzie kłopot. Masz drapieżniki, a takie ryby, które są stadne a nie zostałyby zjedzone przez managuańskie wymagają na prawdę sporych zbiorników. Uważaj też na płaszczkę. Jeżeli jest mniejsza od pielęgnic to może być kolejnym celem samca guapote.
Samiczka złożyła dziś ikrę , w nocy się wystraszyłem bo co złożyła to zjadła jak obserwowałem przez jakiś czas , ale uznałem co będzie to będzie
Rano miłe zaskoczenie kamień 25x25cm obsypany ikrą na gęsto Smile zobaczymy jak sprawy się potoczą samiec już nie gania samicy , ona się odwija i "puszy" do
niego jak chce ją dziobnąć czy przepchnąć . Nadal jest ziarno niezgody ale miejmy nadzieje że to chwilowe zgrzyty jak to w związkach bywa Smile

Akwarium poprzednie niby większe ale przestrzeń życiowa nie koniecznie większa ( z racji na inne ryby )

Płaszczka trochę mniejsza ale na razie samiec jej nie gania , czasami tylko jak mu płaszczka jedenie z przed pyska zabierze Tongue ...

ew jakieś płaskoboki z tych mniejszych do 15cm ?
czy po prostu je dogoni i utłucze ?

Co do samca 50cm w tym akwarium , również sobie nie wyobrażam jednak myślę że w jego wypadku na 40 się skończy bo już swój wiek ma i tempo wzrostu przystopowało trochę  ( choć nigdy nic nie wiadomo ) ...