Panowie czym karmicie swoje pielęgnice aby uwydatnić czerwony kolor ? (chodzi mi o dobry skuteczny , i sprawdzony pokarm suchy). Ja osobiście karmię Hikari cichlid , z mrożonek zazwyczaj artemia , wodzień , kryl, lasonogi.Czasami, ale rzadko dostają też ochotkę.
Ochotka nie działa wybarwiająco- jest czerwona od hemoglobiny, a nie od karotenoidów.
Najlepszym pokarmem do wybarwienia sa naupliusy artemii oraz oczlik(w tym Cyclopeeze)
Tak , wiem że ochotka nie wybarwia
, troszkę drobne te pokarmy , gdyż nie podałem że mają być przeznaczone dla pielęgnic wielobarwnych
ale dzięki za info , o oczliku nie wiedziałem.
Cyklopeeze możesz spróbować, ten pokarm jest specyficzny, płatki można zdusić w palcach i zamiast pokruszyć można je "posklejać" w większe kawałki. Niestety to pokarm, którym ryby albo się zajadają albo go nie tolerują
Pytanie jak trafisz u siebie.
Polecam czerwoną paprykę i krewetki. P. melanurus nie powinna spożywać codziennie pokarmów mięsnych, ale mixa krewetki plus szpinak, groszek itd możesz wykonać i karmić nim 2-3 razy w tygodniu na zmianę z jakimś dobrym sucharem. Możesz zrobić też mixa typowo roślinnego z proszkowaną papryką słodką, szpinakiem, groszkiem, bananem, jabłkiem, witaminami plus agar/żelatyna jako wiązanie - przepis na forum pod tytułem Shrimpmix
dzięki , będę próbował
, a jak to jest z astaksantyną i pokarmami suchymi które ją zawierają? które faktycznie dają jakieś rezultaty ? może ktoś stosuje i widzi efekty ?np. Astacolor Tropical'a. Warto stosować takie pokarmy ?
ja nie widze sensu stosowania suchych pokarmów wybarwiających, kiedy taki efekt rewelacyjnie robi kryl
Dokładnie tak jak mówisz
, tylko zobacz jakiej jakości jest ten kryl w mrożonkach , prawie same bezwartościowe śmieci jak się rozpuści.
Każdy pokarm wybarwiający(czyli z dużą zawartością astaksantyny, a nie "tylko ją zawierający i będący wybarwiającym z nazwy") przyniesie szybciej efekty niż pokarm naturalny, który zawiera tych karotenoidów procentowo mniej. Więc jeśli komuś zależy na szybkim podciągnięciu kolorów- pokarmy sztuczne lub Cyclopeeze.
Kryl nie jest takim dobrem pokarmem wybarwiającym, bo spora część karotenoidów jest w pancerzyku(a on bardziej działa jak balast).
To że najpopularniejszcze mrożonki to lód syf i dopiero na końcu pokarm nie zmienia faktu że to najlepszy sposób.Moim zdaniem chcąc podkreśli i uwydatnić naturalny kolor gatunku nie są nam potrzebne żadne suche specyfiki, ja miałem swego czasu piękne czerwone Hemichromisy które leciały na gammarusie (najwięcej bo rozmiarówka pod polypterusy), krylu, artemii no i oczywiście krewetkach i filtach rybnych drobno siekanych.Nie wiem jak to wyląda przy walce o kolor jakichś magicznych super landrynkowych odmian dysków np ale generalnie normalne mrożonki zróżnicowane w tym te zawierające odpowiednio dużo karotenoidów spokojnie wystarczają.