Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Grzałki Aqua-el'a. Ugotowanie czy porażenie prądem?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Jakiś czas temu obsmarowałem na forum grzałkę Aqua-ela. Tzn napisałem prawdę - syczenia, trzaski, zwarcia, mruganie kontrolki. Uznałem ją za niesprawną i niebezpieczną, poszła w kąt, ale jej nie wyrzuciłem, miała zostać dawcą kabla.Smile

W święta wziąłem się trochę za robotę. Postawiłem kolejne akwaria, ale okazało się że skończyły mi się Jagery. Miałem jeszcze RT-2 + sprawne stare grzałki bez termostatu, ale także okazało się że jeden działa, drugi czasem działa a czasem nie działa, a trzeci w ogóle nie działaSmile Przypomniałem sobie, że mam jeszcze tamtego Aqua-ela. Włączyłem na sucho - działa. Zainstalowałem w akwarium bez ryb, na wszelki wypadek tak aby "główka" wystawała z wody. Wolałem też nie kręcić już termostatem żeby czegoś nie zepsuć. Od tygodnia grzałka działa bez zarzutu. Trzyma temperaturę, włącza i wyłącza się w regularnych odstępach czasu, kontrolka nie mryga/przerywa, nie widać wilgoci w środku.

Dzisiaj przyszedł do mnie Jager. Grzałka do której mam największe zaufanie. Stara, używana, zielona, oczywiście sprawna. Data pierwszego zakupu z pudełka: 8.12.1990 Wink
I mam dylemat bo nie wiem którą włożyć do akwarium...

A tak poważnie. Opiszcie swoje negatywne doświadczenia z Aqua-elem. Myślę, że przyda się wielu akwarystom dokonującym zakupu, bo to chyba najpopularniejsza marka w Polsce.

Czy było to ugotowanie czy porażenie prądem? Inne.
Jaki model? (moja to Comfort-zone)
Po ilu latach eksploatacji?
Czy grzałka była w pełni zanurzona?
Inne okoliczności awarii. Co kto pamięta.
Również jestem ciekaw opinii bo sam niedawno kupiłem nową i trochę przestraszyłem się negatywów na jej temat. Moja Aquael AQN GOLD po tygodniu użytkowania nie daje powodów do narzekania, trzyma temperaturę i włącza się kiedy należy.
Moja Comfort-zone miała takie same objawy jak Twoja aż padła całkiem. Miała około półtora i była na gwarancji - oddali nową.
Moja Aquel 250W działa od 2010 roku non stop. Bez zarzutu. Mam jeszcze 2x250W Ikola od czerwca chodzą bez zarzutu, choć tu jedna się nie włączyła po rozpakowaniu i sprzedawca przysłał drugą w jej miejsce i teraz obie chodzą. Mam też JBL 250W ta chodzi od maja i też bez problemu. Na jaggera nigdy się nie szarpnąłem, choć przy ostatnim akwarium już chciałem, ale okazał się za długi do sumpa i wybór padł na Ikolę.
Ostatnio padła mi Aquaelowska - 75 Watów nie umiała nagrzać wody w 60 litrowym akwarium stojącym niedaleko kaloryfera. Nigdy więcej.

Niestety grzałki to generalnie dość zawodne urządzenia i słyszałem negatywne opinie nt. np. nowych Jägerów. Trzeba liczyć szczęście, albo używać tych starszych, na prawdę niezawodnych Big Grin Podobno jakieś tytanowe amerykańskie są niezłe. Ale kosztują fortunę.
kup sobie jagera niezawodny sprzęt u mnie 12 rok śmiga bez zarzutów właśnie te stare zielone
Liczyłem na więcej o gotowaniu i porażaniu prądem. Czytałem trochę o takich przypadkach i na forum tez troszkę straszono, a tu cisza. Mój egzemplarz zaczął lekko przerywać na kontrolce ale temp trzyma dobrze. Mimo to trochę boję się go wkładać do ryb.


(31-12-2014, 22:24 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]słyszałem negatywne opinie nt. np. nowych Jägerów.
Też trafiłem w necie na 2-3 awarie, ale o ugotowaniu ryb przez Jagera jeszcze nie słyszałem. Zawodne wydają mi się w nich pokrętła - wystarczy że na wchodzi syfu i się zacierają. W moim egzemplarzu (kupiłem używkę) już nie ruszę. W zielonych jest archaiczne, śmieszne ustawianie śrubokrętemBlush, ale za to działa bez problemu.


(31-12-2014, 22:24 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Trzeba liczyć szczęście, albo używać tych starszych, na prawdę niezawodnych Big Grin 
Przy zielonych największa "awaria" u mnie polegała na razie na tym, że jedna bez powodu zaczęła grzać sobie z 25* (i na tyle ustawiona) na 27. Po skreceniu na 23 grzała na 25, a po paru dniach na 23 więc podniosłem do 25 i znowu na tyleż grzeje.

Egzemplarz który przyszedł ostatnio był ustawiony na 24. Włożyłem do akwa gdzie było 25 i co dziwne zaczął grzać, po chwili się wyłączył. Potem temp spadła poniżej 23, więc ustawiłem go na 25. Podgrzał wodę i trzyma 24,8*C. Zatem ponieważ grzałki te nie mają kalibracji być może trzeba je co jakiś czas przestawić o 1-2 stopnie żeby je z powrotem skalibrować.

W każdym razie, na razie zielonych mam 8 i żadna nie padła, ani termostat, a są raczej leciwe. Tylko jedną udało mi się kupić nową. Temp w akwa taka jak na tarczy lub stopień różnicy.


(31-12-2014, 22:24 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Podobno jakieś tytanowe amerykańskie są niezłe. Ale kosztują fortunę.
Do morszczaków, coś 130-140 zł za 100-150W, a wersji chińskiej (chyba) 70-80 zł czyli mniej więcej tyle ile nowy Jager.


Co do samego Aqua-ela to założyłem ten temat na innym forum i 2 osoby wspomniały, że miały ok 7 lat i rozstały się ze sprawnym, ale były też takie, które po kilku- kilkunastu miesiącach miały awarię np 5 z 5 posiadanych grzałek.

pozdrawiam
(04-01-2015, 14:50 PM)Christo napisał(a): [ -> ]
(31-12-2014, 22:24 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]słyszałem negatywne opinie nt. np. nowych Jägerów.
Też trafiłem w necie na 2-3 awarie, ale o ugotowaniu ryb przez Jagera jeszcze nie słyszałem.
Kumplowi jaegery ugotowały kilka dobranych par bezcennych Theraps irregularis, które wychowywał od narybku... więc niestety i takie rzeczy mogą się zdarzyć.
Czyli na wszelki wypadek trzeba dawać ok 1/4 - 1/3 W na litr nawet jeśli to Jager. Właśnie dlatego założyłem temat, bo Aqua-el'a mam 50W, a Jagera 100 (trochę za mocny).
Ja mam 150W Jagery w 300 i 450 litrowych akwariach.
Stron: 1 2 3 4 5 6