Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Dziwne odchody Skalara
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dwa spośród moich 8 skalarów (dorastające) od dwóch-trzech dni siedzą w kącie akwarium. Nie wychodzą do jedzenia i są cały czas "wyblakłe".

Na dodatek jeden od co najmniej doby ma takie jakby nie do końca wydalone odchody, które cały czas wiszą mu na odbycie.
Poniżej jedyne zdjęcie jakim udało mi się to pokazać.

[Obrazek: skalar_odchody_2014_08_29_283.JPG]

Ostatecznie zdecydowałem się go złapać i mechanicznie (ręką) wyciągnąłem mu te "odchody".
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale tak mi się wydawało, że to może mu blokować wydalanie kolejnych odchodów.
Niestety nie udało się tak całkiem wszystkiego wyciągnąć - bałem się aby mu krzywdy nie zrobić. Trochę nadal wisi.

Czy możecie mi podpowiedzieć co to może być?

Wszystkie Skalary mam od dwóch miesięcy.
Karmione są głównie suchą karmą ale raz dziennie mała porcja żywego (szklarka, dafnia, doniczkowiec)


Ten drugi, który też siedział w kącie ale nie miał takich zwisających odchodów dzisiaj już trochę jakby śmielszy jest.

Na wypadek gdyby to był skutek nicieni to dzisiaj po podmianie wody zastosowałem Capisol.
Zastosowałem zmianę diety - znacznie mniej żywego pokarmu - oraz tak jak pisałem Capisol.
Ten o słabszych objawach już po kilku dniach zaczął wychodzić do pokarmu a obecnie zachowuje się już normalnie.
Ten gorzej wyglądający zaczyna już powoli wychodzić do pokarmu.
Tak więc mam nadzieję, że udało się je wyratować.
(14-09-2014, 08:04 AM)sylwekw napisał(a): [ -> ]Zastosowałem zmianę diety - znacznie mniej żywego pokarmu - oraz tak jak pisałem Capisol.
Ten o słabszych objawach już po kilku dniach zaczął wychodzić do pokarmu a obecnie zachowuje się już normalnie.
Ten gorzej wyglądający zaczyna już powoli wychodzić do pokarmu.
Tak więc mam nadzieję, że udało się je wyratować.

Trzymam kciuki, bo ryb zawsze szkoda. Skalarów nigdy nie miałem. Jednak z doświadczenia z paletkami mogę powiedzieć, że długie ciągnące się odchody to z reguły spowodowane są przez pasożyty. Np. Nicienie. Skalary są sto razy odporniejsze na pasożyty, ale też mają swoje granice. Przy nieodpowiednim karmieniu pasożyty mogły dać znać o sobie. Może zmiana diety pomoże, w przypadku paletek wyciąga się mikroskop, sprawdza co w trawie piszczy i leczy.
Sorki, ale jeżeli chodzi o tą czerwoną " bubę" na fotce, to bardziej wygląda to na wyniciwanie odbytu ( dieta tu pomoże) i samo przeszłoby po jakimśtam czasie, niepokojący jest więc wpis o mechanicznym ich usunięciu.
Przy inwazji nicieni Skalary jak i Dyski maja znacznie cieńsze odchody nie tak grube i nie w takim kolorze jak na foto.
Pierwsze skojarzenie z fotografii tez miałem jak Ty związane z wynicowaniem jelita ale gdyby go kolega oderwał to by było już po sprawie (rybce). Tak, że to chyba niestrawność i faktycznie, głodówka połączona ze zmianą diety byłaby wskazana.
Przyczyną mogło być skarmienie martwymi szklarkami lub doniczkowcami. Czasami wystarczy że w zapale Skalarek łyknie jednego trupka. Jeśli żywy był kupiony w sklepie to mieszanki żywo – trupiej można się spodziewać w foliowym woreczku.   
Próbę wyleczenia z pasożytów podejmowałem ale albo bez skutku albo przyczyny byłe inne. Te dwie sztuki jeszcze trochę żyły, ale cały czas wyglądały na jakieś zagłodzone - wychudnięte. Po jakimś czasie padł jeden a chyba dwa tygodnie później drugi. Pozostałe 6 sztuk ma się dobrze do dziś. Dobrała się nawet jedna para i ostatnio złożyły ikrę.