28-09-2011, 11:05 AM
Jako iż na Zoo botanice odnieśliśmy sukces, promocja przyssawek się udała to idąc za ciosem postanowiliśmy działać dalej.
Dzięki uprzejmości FaunaPlanet.TV oraz Kieleckiego Forum Akwarystycznego KFA otrzymaliśmy zaproszenie na targi Zoo Expo które odbywają się w dniach 31.09 – 02.10.2011 r. na terenie MT Polska w Warszawie.
Zespół uderzeniowy mimo iż jeszcze chodził skołowany po poprzednich występach na zoobotanice krótko stwierdził "Jedziemy"
Tym razem będzie trudniej.. Działamy na obcym terenie. Tam nie mamy bazy logistycznej. dostępu do magazynów firmy trzmiel jak to mieliśmy we Wro. Fakt że pomoc sprzętową w razie "W" zaoferowała firma Juwel to jednak zawsze może coś nie wyjść.
Grupa uderzeniowa prezentuje się następująco:
Monika
Żabka
Mascotus (rezydent)
Trofek
Sepher (kierownik zamieszania)
Największym problemem jaki napotkałem w czasie przygotowań to to iż trzeba było zmusić dwie baby aby razem wybrały krój i kolor bluzy pod nadruk.
Kompletowanie obsady zajęło jakieś 2 tygodnie. Fakt że liczba gatunków jest imponująca:
L52, L104, L134, L204, L240, L243, L288, L330 (Hiacynta) LDA 25, LDA 33 i Franciszek (gibiceps, ulubieniec Żabki)
Z pływających zdecydowaliśmy się na drobnicę Boehlkea fredcochui, Chilodus punctatus i Hyphessobrycon Amandae. Pojedzie także Jacek (kolejny ulubieniec Żabki, 7cm ampularia)
Myślimy też nad dwiema parkami pielęgniczek boliwijskich
Kolejny wynalazek to konieczność brania udziału w konkursie nano... Padły pomysły co by Franciszka zapakować po przekątnej do tego shrimpseta itp. Jednak postanowiliśmy zaszaleć i zrobić coś oryginalnego Projekt aż do samego konkursu objęty jest ścisłą tajemnicą (nawet reszta drużyny Pleco Storm II nie związana z nano nie wie nic na jego temat), zaś świadków którzy mieli nieszczęście zobaczyć projekt już hypantricusy obgryzają
Projekt nano został odpalony testowo, robi wrażenie hmm hipnotyzujące xD Monika zawiesiła się całkowicie patrząc na to, zaś Wojtek po 5 min patrzenia potrząsnął głową jakby się obudził i stwierdził że idzie bo zaczyna mu bić na głowę jak na to patrzy
Jak zwykle pod górkę Wysypał się nam bus wro-wawa który miał nam zabrać cieżki sprzęt i wodę (kranówa w warszawie przeżera nalepki przez butelkę i w związku z tym nie chciałem ryzykować obsady) tak więc powstał problem co i jak.. Mało brakowało a Żabkę i Trofka wysłalibyśmy paczką do wawy żeby zwiększyć przestrzeń ładunkową w glusiowozie Na szczęście trzasnął mi do głowy kolejny wariacki pomysł który okazał się strzałem w dziesiątkę: Skontaktowałem się z Warszawskim Ogrodem Zoologicznym który mieści się niedaleko targów z prośbą o użyczenie wody. Po któtkiej rozmowie z Kierownikiem działu akwarystyki mgr inż. Rafał Okońskim (konkretny gość) mamy wodę na miejscu Dziękujemy, nawet nie wiecie ile nam problemów rozwiązaliście.
W dniu dzisiejszym dokonano działań zwiadowczych, na halę udał się nasz tajny współpracownik pseudonim "Kumak" celem zrobienia rekonesansu technicznego.
Front hali:
Jak widać miejsca jest sporo:
Ogólnie przygotowanie do takich targów to kawałek ciężkiej roboty, trzeba się nabiegać, nazałatwiać, nadzwonić dosyć sporo.
Dzięki uprzejmości FaunaPlanet.TV oraz Kieleckiego Forum Akwarystycznego KFA otrzymaliśmy zaproszenie na targi Zoo Expo które odbywają się w dniach 31.09 – 02.10.2011 r. na terenie MT Polska w Warszawie.
Zespół uderzeniowy mimo iż jeszcze chodził skołowany po poprzednich występach na zoobotanice krótko stwierdził "Jedziemy"
Tym razem będzie trudniej.. Działamy na obcym terenie. Tam nie mamy bazy logistycznej. dostępu do magazynów firmy trzmiel jak to mieliśmy we Wro. Fakt że pomoc sprzętową w razie "W" zaoferowała firma Juwel to jednak zawsze może coś nie wyjść.
Grupa uderzeniowa prezentuje się następująco:
Monika
Żabka
Mascotus (rezydent)
Trofek
Sepher (kierownik zamieszania)
Największym problemem jaki napotkałem w czasie przygotowań to to iż trzeba było zmusić dwie baby aby razem wybrały krój i kolor bluzy pod nadruk.
Kompletowanie obsady zajęło jakieś 2 tygodnie. Fakt że liczba gatunków jest imponująca:
L52, L104, L134, L204, L240, L243, L288, L330 (Hiacynta) LDA 25, LDA 33 i Franciszek (gibiceps, ulubieniec Żabki)
Z pływających zdecydowaliśmy się na drobnicę Boehlkea fredcochui, Chilodus punctatus i Hyphessobrycon Amandae. Pojedzie także Jacek (kolejny ulubieniec Żabki, 7cm ampularia)
Myślimy też nad dwiema parkami pielęgniczek boliwijskich
Kolejny wynalazek to konieczność brania udziału w konkursie nano... Padły pomysły co by Franciszka zapakować po przekątnej do tego shrimpseta itp. Jednak postanowiliśmy zaszaleć i zrobić coś oryginalnego Projekt aż do samego konkursu objęty jest ścisłą tajemnicą (nawet reszta drużyny Pleco Storm II nie związana z nano nie wie nic na jego temat), zaś świadków którzy mieli nieszczęście zobaczyć projekt już hypantricusy obgryzają
Projekt nano został odpalony testowo, robi wrażenie hmm hipnotyzujące xD Monika zawiesiła się całkowicie patrząc na to, zaś Wojtek po 5 min patrzenia potrząsnął głową jakby się obudził i stwierdził że idzie bo zaczyna mu bić na głowę jak na to patrzy
Jak zwykle pod górkę Wysypał się nam bus wro-wawa który miał nam zabrać cieżki sprzęt i wodę (kranówa w warszawie przeżera nalepki przez butelkę i w związku z tym nie chciałem ryzykować obsady) tak więc powstał problem co i jak.. Mało brakowało a Żabkę i Trofka wysłalibyśmy paczką do wawy żeby zwiększyć przestrzeń ładunkową w glusiowozie Na szczęście trzasnął mi do głowy kolejny wariacki pomysł który okazał się strzałem w dziesiątkę: Skontaktowałem się z Warszawskim Ogrodem Zoologicznym który mieści się niedaleko targów z prośbą o użyczenie wody. Po któtkiej rozmowie z Kierownikiem działu akwarystyki mgr inż. Rafał Okońskim (konkretny gość) mamy wodę na miejscu Dziękujemy, nawet nie wiecie ile nam problemów rozwiązaliście.
W dniu dzisiejszym dokonano działań zwiadowczych, na halę udał się nasz tajny współpracownik pseudonim "Kumak" celem zrobienia rekonesansu technicznego.
Front hali:
Jak widać miejsca jest sporo:
Ogólnie przygotowanie do takich targów to kawałek ciężkiej roboty, trzeba się nabiegać, nazałatwiać, nadzwonić dosyć sporo.