Siemacie.
Zainteresowałem się kilkoma gatunkami pielęgnic, i tak sobie przeglądam forum. Tematy dotyczące gatunków, o których zaraz napiszę są dość stare, dawno nieaktualizowane. Ciekawi mnie, czy ktokolwiek jeszcze na forum ma te ryby. A chodzi mi o :
Aequidens sp. Jenaro Herrera, Nandopsis Tetracanthus, Australoheros sp. Red Ceibal.
Z akarami, jak poszukasz, nie będziesz miał problemu.
Pozostałe dwa gatunki, na chwilę obecną, bardzo, bardzo ciężka sprawa.
(14-03-2014, 00:33 AM)dator napisał(a): [ -> ]Z akarami, jak poszukasz, nie będziesz miał problemu.
Pozostałe dwa gatunki, na chwilę obecną, bardzo, bardzo ciężka sprawa.
Hehe, IMO jest odwrotnie
Akar póki co ni widu ni słychu.
Tetracanthusy pływają u mnie a Australoherosy mam do wzięcia.
Ciekawi mnie jakie były losy ryb Mady Haze, para, którą mam na oku byla kupiona od Kamila (którego nie znam, ale wiem o kogo chodzi).
Czyżby to te same ryby ?
Zostaw zbiornik dla samych tetracanthusów! Te ryby są w naturze zagrożone.
(14-03-2014, 00:37 AM)oldmobil napisał(a): [ -> ] (14-03-2014, 00:33 AM)dator napisał(a): [ -> ]Z akarami, jak poszukasz, nie będziesz miał problemu.
Pozostałe dwa gatunki, na chwilę obecną, bardzo, bardzo ciężka sprawa.
Hehe, IMO jest odwrotnie
Akar póki co ni widu ni słychu.
Tetracanthusy pływają u mnie a Australoherosy mam do wzięcia.
Ciekawi mnie jakie były losy ryb Mady Haze, para, którą mam na oku byla kupiona od Kamila (którego nie znam, ale wiem o kogo chodzi).
Czyżby to te same ryby ?
Nie słyszałem o innych Australoheros poza tymi kilkoma wyłowionymi przez Piotra. Ryby, o których wspominasz, to F1 (z mojej byłej hodowli). Czy będziesz miał tam dobraną parę? Nie wiem, ale przedłużenie linii byłby dużym sukcesem (być może jedyne ryby w kraju - owszem, nieliczne młode poszły do kilku akwarystów, ale...).
Wspomniany Kamil ma także moje byłe akary (w tym, jak kojarzę, parę, która wytarła się na oczach Qbsztyka - więc warto o nie zapytać).
Kubańskie owszem bywają, ale pojedyncze sztuki. Ryby o ogromnej agresji wewnątrzgatunkowej, więc akwaryści często zostają z jedną sztuką. Ale tak, jak kiedyś było tej ryby sporo na rynku (m.in. importy z Azji), tak teraz zniknęła z rynku. Jesteś więc szczęściarzem. Uważam jednak, że w przyszłości z tą rybą nie będzie problemu (przy okazji poproszę jednego z zaprzyjaźnionych importerów o sprowadzenie ich).
Absolutnym rarytasem jest jednak "red ceibal". Nie ma eksportera tego endemity z Urugwaju. Nawet w USA są rzadkie i bardzo drogie (w team'ie Piotra było dwóch Jankesów, którzy taszczyli ze sobą także "red ceibal" - ceny w Stanach nie będę przytaczał, bo i tak by nikt nie uwierzył). Krzysiek, zaryzykuj z nimi.
(14-03-2014, 09:54 AM)dator napisał(a): [ -> ]Kubańskie owszem bywają, ale pojedyncze sztuki [...] Uważam jednak, że w przyszłości z tą rybą nie będzie problemu
Nie lubię podawać złych wiadomości, ale po tym co znajomy widział na Kubie na własne oczy to nie byłbym tego taki pewien.
Rzeki na wyspie są w katastrofalnym stanie.
Chodziło mi import z Azji. Tak, jak daleki jestem od hodowli azjatyckich, to jednak czasami coś im wychodzi. Akurat miałem to szczęście, że trafiłem na bardzo ładne polleni.
(14-03-2014, 00:33 AM)dator napisał(a): [ -> ]Z akarami, jak poszukasz, nie będziesz miał problemu.
Wczoraj dotarły
6 sztuk WF, wielkości 6 cm.
One nie jedzą, one żrą ! Kiedy podchodzę do zbiornika mało ryjkami nie wypchną przedniej szyby
No ale teraz długa droga przede mną.
Z pierwszego postu zostały jeszcze do zdobycia Red Ceibale.
Tetracathusy rosną dość nierównoio ganiają się jak wściekłe.
(09-04-2014, 19:33 PM)oldmobil napisał(a): [ -> ] (14-03-2014, 00:33 AM)dator napisał(a): [ -> ]Z akarami, jak poszukasz, nie będziesz miał problemu.
Wczoraj dotarły
6 sztuk WF, wielkości 6 cm.
One nie jedzą, one żrą ! Kiedy podchodzę do zbiornika mało ryjkami nie wypchną przedniej szyby
No ale teraz długa droga przede mną.
Z pierwszego postu zostały jeszcze do zdobycia Red Ceibale.
Tetracathusy rosną dość nierównoio ganiają się jak wściekłe.
Powodzenia - takiego szczerego - Ci życzę:-)