Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Heros sp. "red shoulders" (Rotkeil)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Tak, dokładnie tak.
Piękne rybki,ładnie już się czerwienią przy skrzelach.Miałem kiedyś 5 sztuk rotkeili i wkurzała mnie u nich duża płochliwość(to samo tyczy się severum zielonej i plamookiej) oraz podjadanie roślin mimo ,że dieta była urozmaicona(z pięknych mięsistych żabienic porobiły mi jakieś durszlaki). Kuba - czy u Ciebie też są takie wypłochy?
(18-09-2011, 00:01 AM)Wnorus napisał(a): [ -> ]Piękne rybki,ładnie już się czerwienią przy skrzelach.Miałem kiedyś 5 sztuk rotkeili i wkurzała mnie u nich duża płochliwość(to samo tyczy się severum zielonej i plamookiej) oraz podjadanie roślin mimo ,że dieta była urozmaicona(z pięknych mięsistych żabienic porobiły mi jakieś durszlaki). Kuba - czy u Ciebie też są takie wypłochy?

Też Smile
Próbuję je uczyć jak psa, psa się udało jedzeniemSmile
Mam nadzieję ze młode też trochę się ogarną, choc wiem, że one tak niestety już mają. Ale ich uroda odwdzięcza ich płochliwośćSmile Dobrze że jest osoba która już miała doświadczenie, jeśli nie masz nic przeciwko to pewnie zawrócę Ci gitarę czasem Smile
Jeśli chodzi o rośliny, to tak jak u Ciebie, też znikają te delikatniejsze Smile
(18-09-2011, 00:47 AM)qbsztyk1 napisał(a): [ -> ]
(18-09-2011, 00:01 AM)Wnorus napisał(a): [ -> ]Piękne rybki,ładnie już się czerwienią przy skrzelach.Miałem kiedyś 5 sztuk rotkeili i wkurzała mnie u nich duża płochliwość(to samo tyczy się severum zielonej i plamookiej) oraz podjadanie roślin mimo ,że dieta była urozmaicona(z pięknych mięsistych żabienic porobiły mi jakieś durszlaki). Kuba - czy u Ciebie też są takie wypłochy?

Też Smile
Próbuję je uczyć jak psa, psa się udało jedzeniemSmile
Mam nadzieję ze młode też trochę się ogarną, choc wiem, że one tak niestety już mają. Ale ich uroda odwdzięcza ich płochliwośćSmile Dobrze że jest osoba która już miała doświadczenie, jeśli nie masz nic przeciwko to pewnie zawrócę Ci gitarę czasem Smile
Jeśli chodzi o rośliny, to tak jak u Ciebie, też znikają te delikatniejsze Smile

Ja mam 4 rotkeil i niestety zauważyłam że im starsze tym bardziej płochliwe.. dramat :l Każda ma swoje terytorium i non stop "siedzi w domu".
(20-10-2011, 23:38 PM)Alexandra napisał(a): [ -> ]Ja mam 4 rotkeil i niestety zauważyłam że im starsze tym bardziej płochliwe.. dramat :l Każda ma swoje terytorium i non stop "siedzi w domu".

Z moimi jest lepiej, ogolnie to są płochliwe, ale już nie tak jak wcześniej, zdaję sobie sprawę, że pewnie już zawsze trochę będą, ale już chyba taka ich natura. Wydaje mi się, ze wiele zależy od nas (jak z nimi postępujemy) ale i od towarzystwa jakie z nimi pływa. Ja u swoich widzę progres w dobrą stronę, bo np przy karmieniu, na początku - to wychodziły dopiero po jakimś czasie i jadły jak mnie nie było (obserwowałem z oddali), a teraz już mi jedzą z ręki Smile
Witam
Podobnie jak Ty zakupiłem ostatnio 4 sztuki rotkeil i 4 sztuki gold. Po jakim czasie zaczęły u Ciebie w miarę spokojnie pływać po akwarium? U mnie są od 5.01.2012 i jak narazie ciężko jest je obserwować, przy każdym ruchu uciekają za korzenie.
Jak nauczyłeś je jeść z ręki?

akwarium mam identyczne, też 240l.

Ja już swoich nie mam, niestety musiały wrócić do poprzedniego właściciela Smile
Co do pytania, za jakieś 2 tygodnie może już zaczną się zachowywać w miarę normalnie. No z karmieniem to sukcesywnie, karmienie tak samo wyglądało cały czas i jakoś się przyzwyczaiły, na konioec to już jak zapukałem tylko w pokrywę to się zjawiały przy powierzchni, no ale trochę to trwało, także powodzenia, jak będziesz cierpliwy też będą Ci jadły z ręki Smile
Heros sp. "red shoulders" (nazwa wg CRC; "rotkeil", to chyba potoczna nazwa z j. niemieckiego), to faktycznie płochliwa ryba. Jak były malutkie - zanim trafiły do Kuby, pływały u mnie w 200l hodowlanym akwarium i nie czuły się w nim dobrze. Co ciekawe, przez szybę - w bliźniaczym zbiorniku obok, pływało równie liczne, aczkolwiek starsze wiekowo i bardziej wyrośnięte, stado Heros efasciatus "green" i te ryby były wyraźnie odważniejsze, pomimo przebywania w podobnie "sterylnym" akwarium.
Najlepszym rozwiązaniem jest dobranie im odpowiednio spokojnego towarzystwa, na miarę możliwości litrażowych.
Stado, które wróciło do mnie od Kuby, najpierw pływało w akwarium 180 cm długości z 30 szt. młodych ziemiojadów z rodzajów Geophagus i Satanoperca. Od kilku dni pływa w identycznym akwarium, lecz w towarzystwie stad rówieśników: Cichlasoma dimerus, Hoplarchus psittacus, Hypselecara temporalis. Oba szkła, jeśli chodzi o zabudowę wnętrza, są puste (w każdym jedynie dużo wiślanego piachu, dwa płaskie kamienie i dwa małe korzenie, wydajna filtracja - kubeł + dwa wewnętrzne, grzałka, termometr i bardzo słabe oświetlenie), ale silnie przerybione. Ani w jednym zbiorniku, ani w drugim, nawet przez moment nie były płochliwe (chociaż potrzebowały chwili na złapanie koloruWink).
ehh...no u mnie mają dużo kryjówek, ale być może mam za jasne oświetlenie (2x54W) w 240l. Zobaczymy jak Nurzaniec podrośnie i troche zaciemnie akwarium może wtedy się uspokoją bo jak narazie to jak tylko kogoś widzą uciekająSad
2x54 W w akwa 240 l to prawie jak w holendrze Wink
Nie wiem, czy i ewentualnie jakie masz rośliny, ale przy niezbyt wymagających roślinach 54 W w zupełności wystarczy.
Stron: 1 2 3 4 5 6