21-05-2014, 21:03 PM
23-05-2014, 17:23 PM
Czekoladki są boskie. Zastanawia mnie ta nagonka w necie co do trudności w ich pielęgnacji. Nie wiem, u mnie nie miały na początku dobrych warunków, teraz tez idealnych nie maja. A jednak to "najweselsze" ryby w akwa.
Ma możne ktoś szczegółowy opis tarła Czekoladek, może opowiedzieć o swych doświadczeniach z tymi rybkami ? To co jest w necie nie za bardzo mnie zadowala. Ogólniki.
Nie miałem okazji obserwować samego tarła (?). Widziałem tylko zaloty (?) i sama inkubacje. Kilka inkubacji już za mną jednak nic z narybku nie uchowało się. Wszystko likwidują R. klinowe.
Co do zalotów i być może tarła to moje Czekoladki wybierają miejsca gdzie nie ma syfku. Czasami nawet "sprzątają" płetwą ogonowa miejsce amorów. Na piasku i tylko piasku . Początkowo para powoli pływa w kółko, brzuszkami szorując po piasku. Zawężają promień okręgu, by w pewnym momencie jedna z nich wygięła się w U i pochyla się pod ok 45* do podłoża (głowa i płetwa ogonowa uniesiona do góry). Druga z ryb zaś "wpływa" w to "U" i pyszczkiem dotyka rejon "odbytu".
Czy to akt właściwy tarła, czy to gra wstępna nie wiem. nigdy w czasie tych igraszek nie widziałem ani jednego ziarenka ikry.
Przepraszam za mą fachową terminologie
Ma możne ktoś szczegółowy opis tarła Czekoladek, może opowiedzieć o swych doświadczeniach z tymi rybkami ? To co jest w necie nie za bardzo mnie zadowala. Ogólniki.
Nie miałem okazji obserwować samego tarła (?). Widziałem tylko zaloty (?) i sama inkubacje. Kilka inkubacji już za mną jednak nic z narybku nie uchowało się. Wszystko likwidują R. klinowe.
Co do zalotów i być może tarła to moje Czekoladki wybierają miejsca gdzie nie ma syfku. Czasami nawet "sprzątają" płetwą ogonowa miejsce amorów. Na piasku i tylko piasku . Początkowo para powoli pływa w kółko, brzuszkami szorując po piasku. Zawężają promień okręgu, by w pewnym momencie jedna z nich wygięła się w U i pochyla się pod ok 45* do podłoża (głowa i płetwa ogonowa uniesiona do góry). Druga z ryb zaś "wpływa" w to "U" i pyszczkiem dotyka rejon "odbytu".
Czy to akt właściwy tarła, czy to gra wstępna nie wiem. nigdy w czasie tych igraszek nie widziałem ani jednego ziarenka ikry.
Przepraszam za mą fachową terminologie
24-05-2014, 23:32 PM
na żywo tarła nie widziałem, a z tego co się orientuje to gębacze, więc było by widać po rodzicach, bo chyba obojgu się trafia inkubować
26-05-2014, 10:49 AM
Witam, u mnie zaobserwowałem dokladnie to samo, z tym wyjątkiem że nie widziałem jak składana jest ikra oraz jak brana jest do pyska. U mnie też wybierały miejsce na piasku a dodatkowo ukryte były pod dużym korzeniem. Młodych nigdy nie zaobserwowałem - samica wyskoczyła z akwa kilka dni po tarle... U mnie , gdy trzymałem je w 625L były bardzo agresywne - właśnie dlatego samica wyskoczyła.
Jednakże w moim akwarium było "pusto" w przeciwieństwie do Twojego, gdzie ryby czują się bardziej bezpiecznie...
Jak idzie karmienie sumatrzaków..?
Jednakże w moim akwarium było "pusto" w przeciwieństwie do Twojego, gdzie ryby czują się bardziej bezpiecznie...
Jak idzie karmienie sumatrzaków..?
26-05-2014, 21:58 PM
galimedes Czas gdy nie inkubują ikry biegnie im na "spokojnych" gonitwach. Gdy jedna inkubuje jest względnie. Jednak gdy kilka ryb inkubuje ikrę, a tak się zdarza to jest ostry dym. Nie wiem czy dobrze to interpretuje, jednak wydaje mi się ze ryby trą się parami. I zilustruje to tak : para 1, ryba która inkubuje trzyma się w cieniu a "partner" jej pilnuje jeśli zobaczy inna rybę np. inkubującą z pary 2 to puszcza się w pogon za nią i tu wkracza "partner" inkubującej 2, drobna utarczka i wracają na swoje miejsca. Miałem tak ze 4 ryby inkubowały. Był ostry dym. Jednak to nie apogeum. Najbardziej obrywają te ryby które nie brały udziału w tarle. Są atakowane przez wszystkie. I całe szczęście ze maja gdzie się ukryć. Poza inkubacja z tego co widzę jest jedna dominująca ryba. I jest "spokój". Czasem jakieś wdadzą się w gonitwę, czasem stroszą przed sobą płetwy. Lajcik.
Jak do tej pory odnotowałem tylko jedna stratę. Ale to przez moja głupotę. Akwa było bez pokrywy. W tej samej chwili gdy znalazłem Czekoladkę na podłodze zabrałem się za pokrywę, korygując plany z hydro i roślinami rosnącymi nad woda. Mangrowce są jeszcze małe wiec ten problem odkładam na później.
Co do Sumatrzaków, początkowo były to bardzo ciekawskie ryby, badały całe akwa. Dziarsko pływały po całym. Z czasem porozstawiały się po "kątach", siadły na swych wygodnych pupkach i czekają aż coś do jedzenia przypłynie do nich. Początkowo nie przyjmowały mrożonek. Z czasem niewiele sie zmieniło. Jedynym wyjątkiem jest mrożony "Cyklop", to chyba oczlik. Nim się zajadają. Z pasja polują na małe krewetki. To chyba ich ulubiony pokarm. Z żywego tak średnio akceptują rozwielitki, mikro, artemie. Z zapałem szukają czegoś na korzeniach, gałęziach i liściach. Skubia i skubia. Co ? Pewnie to krewetki ???? W akwa pływa 100 RC i 50 Amano. Jest co jesc
Jak do tej pory odnotowałem tylko jedna stratę. Ale to przez moja głupotę. Akwa było bez pokrywy. W tej samej chwili gdy znalazłem Czekoladkę na podłodze zabrałem się za pokrywę, korygując plany z hydro i roślinami rosnącymi nad woda. Mangrowce są jeszcze małe wiec ten problem odkładam na później.
Co do Sumatrzaków, początkowo były to bardzo ciekawskie ryby, badały całe akwa. Dziarsko pływały po całym. Z czasem porozstawiały się po "kątach", siadły na swych wygodnych pupkach i czekają aż coś do jedzenia przypłynie do nich. Początkowo nie przyjmowały mrożonek. Z czasem niewiele sie zmieniło. Jedynym wyjątkiem jest mrożony "Cyklop", to chyba oczlik. Nim się zajadają. Z pasja polują na małe krewetki. To chyba ich ulubiony pokarm. Z żywego tak średnio akceptują rozwielitki, mikro, artemie. Z zapałem szukają czegoś na korzeniach, gałęziach i liściach. Skubia i skubia. Co ? Pewnie to krewetki ???? W akwa pływa 100 RC i 50 Amano. Jest co jesc
27-05-2014, 22:13 PM
I jeszcze jedno spostrzeżenie które mi umknęło. dostałem od kolegi który kończył przygodę z Azja dwa Czekoladowce. Po dwutygodniowej kwarantannie wpuściłem je po zgaszeniu światła do akwa głównego. Niestety po powrocie z pracy dnia następnego znalazłem oba martwe. ponadgryzane płetwy, ubytki w łuskach świadczą o tym ze tylko pobratyńcy mogli to zrobić. Nic innego im nie zagraża. 1000 litrów, zagracone, towarzystwo samych mniejszych i łagodnych ryb.
Nigdy nie stwierdziłem ataku czekoladek na tak małe ryby jak Boraras maculatus. Krewetki ganiają tylko te które nie przekraczają 5 mm.
Nigdy nie stwierdziłem ataku czekoladek na tak małe ryby jak Boraras maculatus. Krewetki ganiają tylko te które nie przekraczają 5 mm.
28-05-2014, 00:07 AM
Kiepski ale coś tam widać.
01-06-2014, 14:47 PM
Małe zmiany.
Armata torfowa wz. Mk. 4. W końcu to jest to
Armata torfowa wz. Mk. 4. W końcu to jest to
01-06-2014, 18:27 PM
Andrzej kawał dobrej roboty, niesamowicie to wyszło
01-06-2014, 19:01 PM
Ryby nie w moim klimacie ale za to akwarium zjawiskowe , tak trzymaj