Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: My piece of Rio Tahuayo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
Sytuacja którą opisał Piotrek raczej niewiele ma wspólnego z metodami polowania pedofagów i sądzę raczej, że miała charakter walki terytorialnej niż zdobywania pokarmu. Metody pedofagów w tym tych z Jeziora Wiktorii są nadal sporą zagadką i nie zostały w 100% potwierdzone. Przypuszcza się, że duże osobniki pedofagów potrafią odbierać embriony inkubującym samicom co potwierdzałyby umięśnione wargi tych ryb i zęby zakrzywione odwrotnie niż u typowych drapiezników czyli ostrymi wierzchołkami na zewnątrz. Zapobiega to prawdopodobnie utknięciu z zaatakowaną rybą w pysku. Nadal jednak na pewno nie udało się ustalić czy te ryby wysysają embriony czy uderzają pod odpowiednim kątem pysk samicy, aby ta wypluła rozwijające się potomstwo. Któraś z tych metod jest jednakowoż stosowana bo w żołądkach pedofagów znajduje się embriony innych ryb. Piotr bez obserwacji w naturze to może być zbyt pochopny wniosek, że norberti są pedofagami choć przyroda potrafi zaskakiwać. Z tego co wiem inkubacje u barlowi to dość młode zjawisko prawda?
Film nagrany zaraz po akcji
Wiem, że taki osąd może być przedwczesny, ale to było pierwsze co przyszło mi do głowy, zaraz potem pomyślałem o zwykłym terytorialiźmie. No ale jakby nie patrzył to samiec norberti ma grube wargi Wink
Mnie też sie nie wydaje aby to miało coś wspólnego z metodami polowania pedofagów. Pokazuje to tylko i wyłącznie jakimi zadziorami sa te niewielkie Apisto.
 Dzisiaj ze względów przymusowych przełowiłem samiczkę norberti do akwarium gdzie pływa około 30szt młodych takich od 1cm do 2cm , samiczka po pieciu minutach zaczęła czyszczenie akwarium Sad Pozostaje mi tylko mieć nadzieję że cos zostanie.
Tak wiec mała aktualka Big Grin
Od dwóch tygodni pływają w baniaku Tahuantinsuyoa macantzatza w liczbie 8szt , docelowo 6szt. 
W baniaku pozostał samiec norberti który po wyłowieniu samiczki ostro pilnuje maluchów które sie o dziwo uchowały. Nie ma łatwego zadania bo stado macantzatza ma wielka ochotę na małe rarytaski. Dodam jeszcze że ów samiec docelowo miał opuścić baniak , aczkolwiek wyłowienie jego jest jak na razie niemożliwe. 
Najbardziej jestem zadowolony z połączenia macantzatza z barlowi. Ryby świetnie współpracują i nie ma miedzy nimi najmniejszych potyczek czy podgryzania. 


Na koniec chciałem napisać że po niespełna dwóch tygodniach w baniaku mam jedną dobrana parkę która zajęła tylny prawy róg akwarium i pieknie układa tam liście co chwila pięknie strosząc sie i tańcząc , nie dopuszczając do tego miejsca nikogo. Może coś z tego będzie. 
A taki mały spam że baniak istnieje Wink Korzenie poprzekładane bo ostatnio łapałem jedną z ryb ...
[attachment=22425]
[attachment=22426]
Bajkowo jest tam ...
Żeby nie Satanoperca to pewnie też bym trzymał dalej gnojówkę z apisto...
Mam nadzieję że przejrzysz znowu na oczy i wrócisz do właściwych klimatów Wink
Nie mogę na to patrzeć .................. Bo nie usnę ! mega kozak .... Wink
przepięknie!!! Niesamowity klimat. Siedziałabym i gapiła się Smile
I gapiła...
i gapiła...
Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17