Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Import z CA.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
do wiosny jeszcze trochę jest czasu na poszukiwania, może uda się coś zorganizować Smile
Cześć Peter,

Cytat:Nigdy nie sprowadza ryb od Rappsa.
Warum?
Mam kolegę, który się przymierza do importu ryb z USA. Szuka chętnych, ponieważ warto, żeby zamówienie było powyżej 1000,- USD. Napisz coś o tamtym rynku, bo może faktycznie nie warto się napinać, płacić krocie za transport, jak to samo, albo lepsze jest w Holandii lub Niemczech i jak pisze Filas, można zapakować się do samochodu i wyskoczyć na zakupy za miedzę.

Cytat:Zauwazylem ta aukcje allegro z dovii,fuck 3-4cm sztuka za 25zl.Masakra!Tu w UK nawet za 1funta nikt nie chce wziasc.
Mam trochę tych ryb u siebie i polecam. W Polsce to nadal rzadkość, chociaż jest już kilka dobranych par. Ale to ciekawe, co piszesz. Czy rynek pielęgnic w UK jest bogatszy od naszego? Może tam szukać exporterów? Skąd biorą pielęgnice, zza oceanu, czy z kontynentu? Co jest na topie z CA i dużej SA? Jak kojarzę, Ty bierzesz wszystko z Niemiec.
Ps.
Peter, jakie są Twoje ewentualne doświadczenia i możliwości jeśli chodzi o EBJD i/lub BGJD?

Z tego co widzę na forum The British Cichlid Association( http://www.britishcichlid.org.uk/ ) rynek mają dosyć zacny(w kwestii Apisto na pewno bogatszy, regularne importy z Brazylii), sporo gatunków o których możemy pomarzyć(np pielęgnice z jeziora Barombi Mbo).
Ja się nie dziwię że tam Dovii nikt nie chce kupować, bo to są wredne jędze i ludzie mają świadomość, czego to wymaga.

Wracając do postu Filipa: trzeba by napisać post na forum Cichlidenwelt, z konkretną wishlistą, i podkreślić, że się po ryby podskoczy. Może pojawiłoby się kilka odpowiedzi. Nie ma konieczności pisania po niemiecku, parę osób zna tam angielski. Nie wiem czy ja będę zaiteresowany, ale wydaje mi się to być dobrym pomysłem.

Co do Rappsa to tylko trzeba się zgadać, określić czy są bezpośrednie połączenia, i zamawiać. Myślę, że 1000 usd to kwota którą całkiem szybko by się uzbierało, bo tanio to on nie ma.

P.S. Darek pamiętasz o mojej rezerwacji? Cool
(11-12-2011, 23:14 PM)dator napisał(a): [ -> ]może faktycznie nie warto się napinać, płacić krocie za transport, jak to samo, albo lepsze jest w Holandii lub Niemczech i jak pisze Filas, można zapakować się do samochodu i wyskoczyć na zakupy za miedzę.
ma to jeszcze dodatkowe plusy, zobaczysz co tak na prawdę kupujesz, ja po ostatnich zakupach typu wymiana woreczek/siano mam to co mam i nikt do końca nie wie co mam Sad
Cytat:P.S. Darek pamiętasz o mojej rezerwacji? Cool
Ryby czekająWink.

Witam
Właśnie z tymi dzikuskami to tak jest ze nie wszędzie je można kupić ,ja mam kilku znajomych co sprowadzają rybcie z (Columbia, Brazil i Peru)
Na jutro mam planowana dostawę 8 dzikusów x Metynnis Argenteus z Columbii.

Carlos
(13-12-2011, 11:45 AM)Carlos napisał(a): [ -> ]Witam
Właśnie z tymi dzikuskami to tak jest ze nie wszędzie je można kupić ,ja mam kilku znajomych co sprowadzają rybcie z (Columbia, Brazil i Peru)
Na jutro mam planowana dostawę 8 dzikusów x Metynnis Argenteus z Columbii.

Carlos

Z południową to nie ma tragedii, tu chodzi o centralsy.
Panowie zima już odeszła, wydaje mi się, że można poważniej pomyśleć o jakimś wypadzie po ryby, jeżeli zebrało by się 4 osoby to koszty podróży można by przełknąć i skoczyć samochodem na dosyć dużą odległość i pewnie udało by się odwiedzić jakiegoś ciekawego hodowcę/sklep z pielęgnicami z AC, których u nas nie uraczymy.
Co wy na to?

oczywiście nie ma ciśnienia żeby jechać już zaraz ale wiecie, zima w naszym kraju już niedługo i warunki do jazdy nie zachęcające Wink
Na razie mam 450 mam pełną, ale nie wiem czy to się wkrótce nie zmieni (Ci co znają mnie z czasów Apisto to wiedzą Smile). Poza tym Tillmann (Duisburg) ma podobno sporo C. nanoluteus, a moim samicom przydałyby się ze 2 samce.
Ogólnie tak jak piszesz - za jakiś czas, jakby było więcej zainteresowanych to byłbym się pewnie pisał.
Stron: 1 2 3