20-10-2013, 00:20 AM
Stron: 1 2
20-10-2013, 00:24 AM
obecnie te niedokończone nogi są przyspawane do profilu, więc przedłużenie ich w ogóle by cokolowiek pomogło? Kratownica miała zdać egzamin, to ona miała wzmocnić kątownik
20-10-2013, 10:26 AM
Ale tu nie chodzi o kątowniki na krótszych bokach, tylko na długości. Sam widzisz, że stelaż już się ugiął. Za słaby profil na długości i tyle. Nic z tym nie narobisz i trzeba go wymienić, albo wzmocnić kratownicą ukośną.
20-10-2013, 12:57 PM
to jest znak, że czas kończyć z tym.
21-10-2013, 09:06 AM
(20-10-2013, 00:24 AM)pawel39 napisał(a): [ -> ]obecnie te niedokończone nogi są przyspawane do profilu, więc przedłużenie ich w ogóle by cokolowiek pomogło? Kratownica miała zdać egzamin, to ona miała wzmocnić kątownikTak, pomoże. Połowa ciężaru górnego akwarium będzie przenoszona bezpośrednio na podłogę, a nie tylko na dwa boczne wzmocnienia. To ma bardzo duże znaczenie.
Powiem ci, że jest to chyba najgorzej zaprojektowany stelarz jaki widziałem. Soltarus i Ruki dobrze wskazali miejsca newralgiczne, ale pozostaje problem wzdłużnego ugięcia górnego blatu; tam niestety wstawienie poprzecznych płaskowników nic nie da, zapobiegnie tylko rezejściu się długich kątowników i usztywni trochę górę (zapobiegnie ruchom skrętnym). Powinieneś mieć najlepiej trzecią parę nóg, albo górę z profili zamkniętych. Obecnie najtańszym sposobem na zmniejszenie ugięcia górnego blatu będzie wspawanie pod długimi górnymi kątownikami płaskowników (ułożonych w pionie) o długości od nogi do nogi. Im szerszy płaskownik tym całość będzie odporniejsza na ugięcie. Myślę, że 5-7 cm szerokości powinno spokojnie wystarczyć.
Stelarz jest do ogarnięcia, ale trzeba to poprawić z głową.
Stron: 1 2