Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Jak udokumentować F0 a jak F1?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Siedzę dzisiaj troche i czytam na temat autentyczności zakupionych ryb , ich pochodzenia daty odłowu itp.
Powiedźcie Mi w jaki sposób mamy bez przeszkód i niepotrzebnych oskarżeń typu; "nie wierzysz mi że to odłów?" kupić ryby i być w 100% pewnym że jest to ryba odłowiona?
Zadaje to pytanie ponieważ chcąc kupić ryby WF i pytając o dokumenty osoba zaznaczam (wiarygodna) pisze mi że "Ma gdzieś fakturę od .... W takie zbytki jak certyfikaty się w ...... nie bawimy".
Dlaczego tak potrzebny mi ten papier? Ano dlatego iż w naszym rejonie niewielu ludzi ma dostęp lub chcą mieć ryby z odłowu i na wiarygodność (w przypadku kiedy bym chciał sprzedać kiedyś owe ryby) wydaje mi się że ten dokument byłby przydatny aby cena była właściwa .
Zaznaczam że pytanie dotyczy Nas akwarystów a nie Osoby lub Firmy które takie dokumenty muszą Nam przedstawić.
Bo rozumiem ze F1 to już całkiem trudno żeby to udokumentować?
Wiem ze nie muszę kupić ryb które nie maja papieru , ale dlaczego u Nas nie ma pewnej zasady? Mam ryby z odłowu i mogę to udowodnić!

Taki tam temacik na piękny deszczowy tydzień Wink
Ciekawy temat, sam się nad tym zastanawiam nie od dziś...Mysl
Może wypowie się ktoś sprzedający...?
Nigdy nie bedziesz miał 100% że masz ryby z odłowu, chyba że sam po nie pojedziesz i sobie złowisz Smile. Każdy kto ma firmę, zresztą nie tylko, może taki certyfikat sobie wystawić, przecież nie jest to regulowane. A co on Ci daje? Też musisz uwierzyć na słowo (czy "certyfikat"). Wydaje mi się, że nasz światek pielęgnicowy jest na tyle mały (w sensie importerów), że wystarczy opierać się na opinii innych kupujacych, a potem zostaje zaufanie do sprzedawców (importerów). Niektórzy wolą też sprzedawać ryby z odłowu jako np. F1 bo ryba WF jest trudna (tyczy to się np. P. altum). Niektórych gatunków nie ma innych niż WF, bo są skrajnie trudne do rozmnożenia. Co do F-ek, to już ruletka, trzeba opierać się na zaufaniu, wierzysz albo nie, tak samo ktoś, kto kupuje od CiebieSmile.
Czytałem miedzy innymi na tym forum podobne tematy , ale w żadnym nie znalazłem konkretnej odpowiedzi. A uważam iż na tym forum bardzo dużo Was ma właśnie ryby z odłowu i pewnie wiele osób może się wypowiedzieć
(04-06-2013, 18:59 PM)tatakuby1 napisał(a): [ -> ]Czytałem miedzy innymi na tym forum podobne tematy , ale w żadnym nie znalazłem konkretnej odpowiedzi. A uważam iż na tym forum bardzo dużo Was ma właśnie ryby z odłowu i pewnie wiele osób może się wypowiedzieć

No ja podobno mam prawie wszystko odłów ale jak je pytam o paszporty to skubane nic nie pokazująHaha
Ale tak na serio to jak napisał Kuba - wierzę w ludzi Wink
Wiara wiarą ja też mam duże zaufanie do ludzi. Ale chodzi o zasadę. Kupujesz rasowego psa masz dokument i wesz ze to nie kundel. Dlaczego nie można mieć takiej pewności kupując rybę?
(04-06-2013, 18:57 PM)qbsztyk napisał(a): [ -> ]Nigdy nie bedziesz miał 100% że masz ryby z odłowu, chyba że sam po nie pojedziesz i sobie złowisz Smile. Każdy kto ma firmę, zresztą nie tylko, może taki certyfikat sobie wystawić, przecież nie jest to regulowane. A co on Ci daje? Też musisz uwierzyć na słowo (czy "certyfikat"). Wydaje mi się, że nasz światek pielęgnicowy jest na tyle mały (w sensie importerów), że wystarczy opierać się na opinii innych kupujacych, a potem zostaje zaufanie do sprzedawców (importerów). Niektórzy wolą też sprzedawać ryby z odłowu jako np. F1 bo ryba WF jest trudna (tyczy to się np. P. altum). Niektórych gatunków nie ma innych niż WF, bo są skrajnie trudne do rozmnożenia. Co do F-ek, to już ruletka, trzeba opierać się na zaufaniu, wierzysz albo nie, tak samo ktoś, kto kupuje od CiebieSmile.
Kurcze Q-ba ja Ciebie rozumiem. Wiem ze kupując od np. Ciebie ryby kupuje odłów ale chcąc je sprzedać np. za rok i wziąć odpowiednie pieniądze i przede wszystkim być wiarygodnym wobec kupującego to papier byłby wskazany.
To trzeba by zrobić każdemu dokumentowi zdjęcie...
(04-06-2013, 19:18 PM)tatakuby1 napisał(a): [ -> ]Wiara wiarą ja też mam duże zaufanie do ludzi. Ale chodzi o zasadę. Kupujesz rasowego psa masz dokument i wesz ze to nie kundel. Dlaczego nie można mieć takiej pewności kupując rybę?
Tata - mam nadzieję, że to nie była aluzja do mojego WIELORASOWEGO MikusiaHaha

(04-06-2013, 19:18 PM)tatakuby1 napisał(a): [ -> ]Kurcze Q-ba ja Ciebie rozumiem. Wiem ze kupując od np. Ciebie ryby kupuje odłów ale chcąc je sprzedać np. za rok i wziąć odpowiednie pieniądze i przede wszystkim być wiarygodnym wobec kupującego to papier byłby wskazany
Czy ktoś ma taki certyfikat/kopię ciekawy jestem jak coś takiego wyglądaMysl
(04-06-2013, 20:17 PM)Janusz1966 napisał(a): [ -> ]Czy ktoś ma taki certyfikat/kopię ciekawy jestem jak coś takiego wyglądaMysl

Ja mam, ja bedziesz chciał to mogę Ci posłać zdjęcie.
Ja poproszę na PW z ciekawości.
Stron: 1 2 3 4