Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: [80,6L] Ameryka Południowa- obsada
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam


Akwarium o wymiarach 65x31x40(h).
Parametry wody: pH 5,5 (ale da się niżej Big Grin ) GH 6 i KH 0/1
Na dnie piasek, akwarium podzielone na dwa "fronty" korzeniem dodatkowo patyki i patyczki w około.


Czy taka obsada da sobie rade?

10x Hyphessobrycon Amandae
para Nannacara anomala
para Apistogramma nijsseni
4 sztuki Otosków


Czy taki układ jest poprawny, co zmienić?
Podejrzewam, że Apistogramma nijsseni zniszczą Nannacary także odrazu to zmień i albo to albo to- nie razem bo dno jest za małe na oba gatunki Wink
Reszta jest OK
Ja osobiście nie pchałbym, do tak krótkiego akwarium nie pchałbym Nannacar i Apistogramm.
Otosów 5 sztuk przynajmniej, Hyphessobrycon Amandae te spokojnie możesz tu dać, chociaż nie lepiej coś z biotopu jednej z tych pielęgniczek, w sumie przy tych większa szansa na uchowanie narybku.

Killifish

Panowie, w nazewnictwie nic się nie zmieniło i jeśli nazwa łacińska jest w użyciu, to H. amandae, bystrzyk Amandy, karlik.
Zgadzam się z Ziemianem, ale foto zbiornika bym zobaczył.
Nie znam tych Apistogramma i nie wiem jaką mają agresje wewnątrz gatunkową dlatego na ich temat wypowiadać się nie będę.
Natomiast znam te Akarki i bałbym się je umieścić w tym zbiorniku. Samica podczas tarła prawdopodobnie zabije samca, jeżeli nie zagracisz odpowiednio tak małego zbiornika.

O łączeniu 2 gatunków pielęgniczek również nie będę się wypowiadać, bo zostało to powiedziane powyżej Wink.
Dno 65x31 jest zbyt małe dla obydwu tych gatunków, w ostateczności mógłbyś przy dużym zagraceniu spróbować z A. nijsseni. Jednakże będzie to obsada z grupy ryzyka i możesz nie zdążyć odłowić nadmiernie napastowanej samicy żywej.
Dziękuje wszystkim serdecznie za wypowiedź. Idąc za waszymi radami zdecydowałem się na A. nijsseni reszta obsady zostaje jak zaplanowana. Co do zdjęć zbiornika to chwilowo jeszcze wstyd pokazywać, wszystko jest ułożone "zatapialnie" bo badyle są bardzo oporne i nie chcą tonąć- więc tonące dociskają wypływające.