Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Ile płacimy za pasję
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Bardzo dobry temat...szczególnie do niepokazywania swoim żonomWink Na początku była akwarystyka i hodowla egzotycznych ptaków a ze internetu jeszcze nie było to kasa szła na książki, czasopisma, materiały do budowy klatek które samemu się wykonywało, ptaki, rybki i co tam jeszcze do głowy wtedy przyszło, do tego cały sprzęt który jak wiemy wówcczas robiło się również samodzielnie (pompy z silniczka od magnetofonu itdWink.

Nieco później doszła przyroda, nasza rodzima a że trzeba się było wyspecjalizować więc nadeszła epoka lepideptorologii i entomologi. Będąc w Progamie Rozmieszczenia Motyli Polski trzeba było również to i owo zakupić by móc tą pasję rozwijać....

Będąc już na jakimś poziomie lepideptorologii człowiek zaczął podnosić głowę i zobaczył....ptaki....Nastała więc epoka ornitologii pomieszanej z entomologią Wink Cóż zrobić trzeba zakupić jakiś możliwy aparat i obiektyw, zdjęcia makro i zdjęcia przyrody, przydałoby się i to i tamto...

Doszła zatem fotografiaSmile

A powyższa całość przeplata się z muzyką i instrumentami klawiszowymi....ten kto gra na jakiejś "fujarce" to wie ile kosztuje instrument muzycznySmile

I tak się plecie jedno przez drugie, a koszty lepiej nie podliczaćWink

pozdrawiam
Administracja forum też Cię skrupulatnie rozliczyła z tego co widzę Big Grin
Z hobby to jest tak, dopóki nie przekracza się pewnej "iluzyjnej" granicy to wszystko pozostaje w normie, człowiek się bawi, śpi normalnie, myśli o innych rzeczach, ale jak się ją przekroczy i wpłynie na szeroki przestwór Oceanu to niestety się grubo popłynie. Mnie pociesza to, że rower mnie kosztuje więcej Smile. Czasami zastanawiam się gdzie powiedzieć STOP, bo chyba jest gdzieś to magiczne STOP? Smile
Mój tata elektryk więc co nie co o grzałkach filtrach ile ciągnie się znaBig Grin
Lecz miałem do tych czas mam hobby na temat psów a zwłaszcza razy Sybarian Husky.
(16-03-2013, 21:48 PM)Mathev napisał(a): [ -> ]Mój tata elektryk więc co nie co o grzałkach filtrach ile ciągnie się znaBig Grin
Lecz miałem do tych czas mam hobby na temat psów a zwłaszcza razy Sybarian Husky.

Przepraszam o co kaman Huh
(17-03-2013, 00:14 AM)Janusz1966 napisał(a): [ -> ]
(16-03-2013, 21:48 PM)Mathev napisał(a): [ -> ]Mój tata elektryk więc co nie co o grzałkach filtrach ile ciągnie się znaBig Grin
Lecz miałem do tych czas mam hobby na temat psów a zwłaszcza razy Sybarian Husky.

Przepraszam o co kaman Huh

ja również Big Grin
Jako że prąd ma stanieć (wyrównanie w opłatach przesyłowych zapewne) to odświeżę temat:
U mnie najwięcej obecnie ciągnie prądu oświetlenie (HQI-bo lubię widmo ciągłe a i roślinki), mniej ogrzewanie (schemat-gaz->ciepła woda a i temp.zimą ok.22`C).
Tak myślę, że przyszłością będzie oświetlenie LED i ogrzewanie z geotermii.
A cena za pasję?-bezcenna
U mnie od zapatrzenia w wiosenne budzenie się życia w wodzie cała reszta została zbudowana.
Już staniał. Od lipca. Spadł o klika procent, więc przeciętny Kowalski raczej zmiany nie zauważy, zwłaszcza, że prawie połowa tego co płacisz to opłaty i abonament, a nie czysta energia.

Niewątpliwie różnicę zauważą duzi przedsiębiorcy, którzy płacą po kilka tysięczny miesięcznie za energię elektryczną.

W celu zmniejszenia rachunków warto sprawdzić oferty innych dystrybutorów. Większość osób nawet nie wie, że może sobie zmienić dostawcę prądu, bo Goździkowa z sąsiedztwa i i sąsiad Nowak z drugiej strony od dawna są u jednego i tego samego dystrybutora to ja też. Zmiana dostawcy prądu wcale nie oznacza ciągnięcia nowej, dodatkowej linii Wink Linia ta sama, prąd ten sam, tylko opłaty inaczej naliczane i idą na inne konto.
Hunter, doradzając pisz precyzyjnie. Szary Kowalski nie zmieni dostawcy prądu, bo to dostawca jest właścicielem sieci energ., z której to sprzedawca dostarcza mu energię el. Wbrew pozorom różnica jest duża, bo to dwie odrębne firmy. Zmienić można sprzedawcę i tu jest pole do szukania tańszych ofert. Ale na ogólny rachunek za prąd składają się zawsze opłaty dla sprzedawcy (ok. 50-60% rachunku) i dostawcy (ok.40-50%). Z częścią dostawcy nic nie wynegocjujesz bo oni muszą stosować taryfę zatwierdzoną przez Urząd Regulacji Energetyki i nawet gdyby chcieli to zgodnie z prawem nie mogą stosować innych stawek niż w tej taryfie. Oczywiście warto sprawdzać oferty innych sprzedawców, tym bardziej że zmiana sprzedawcy jest bezpłatna ale trzeba pamiętać, że jeśli uda się wynegocjować nawet 10% niższe stawki to dotyczyć będą one i tak ok. połowy rachunków.
P.S. Sorki za te przydługie OT.
Stron: 1 2 3 4