(08-12-2012, 10:00 AM)Killifish napisał(a): [ -> ]torf nie wysycha na wiór, on po tygodniu jest ciągle wilgotny.
No właśnie mój wysycha i potem się praktycznie nadaje tylko o wyrzucenia. Ale nie wziąłem pod uwagę, że ja mam torf zupełnie na wierzchu i parowanie jest o wiele większe.
(08-12-2012, 10:00 AM)Killifish napisał(a): [ -> ]400 litrów samej torfianki
Masz takie wyniki!! Ja na 400 litrów wody zużywam 80 litrów torfu. No nie to w ogóle nie ma sensu ten system co mam. A już ponad rok się z tym tak męczę.
Ok bardzo dziękuje za ten temat i cenne informacje. Pomyśle tylko gdzie taką armatę zainstalować i ją zakładam.
Tomek, nie rozumiem w co nie chcesz uwierzyć? Przecież to całkowicie naturalny spadek w armacie z wodą o takich parametrach.
Zrób swoją i się przekonaj
Robilem tylko taka prowizoryczna troche.
Juz wiem gdzie zle przeczytalem. Macie w kranie wode o ph 7 i kh - 1? Jesli tak no to mozliwe te pomiary.
Bardzo sprytny wynalazek
Mnie interesuje jeszcze kwestia samej procedury przepuszczania wody - widzę od spodu podłożony baniaczek na przesączoną wodę ale nie widzę i nie wiem jak dawkujecie wodę od góry, metodą kropelkową z węża podłączonego do kranu?
Jak to się dobywa?
Jak to funkcjonuje w przypadku przepuszczania większej ilości wody, czy to układ na tyle stabilny i "samodzielny", że można to uruchomić na kilka dni bez kontroli i doglądania?
PS. Swojej armaty nie pokażę
- Qba by mnie zbanował.
Tomek, cytuje z autoryzowanego wywiadu:
"GH około 13,5 ; woda kranowa a po przepuszczeniu 5. pH wyjściowe 7,38 a końcowe 4,70. KH wyjściowe 1."
Faktycznie mogło namieszać
KH 1 oczywiście końcowe, chodziło autorce o wyjściowe z armaty
Poprawię.
Chemicznie możliwe pH 7 i KH 1.
Filipeee... jako, że armaty pokazać nie chcesz to wytłumaczę
Rusty robi tak. Wlewa wodę z baniaka do armaty <4 litry> i się sączy jak ogląda serial do baniaka pod armatą. Dolewa potem litr kranówki do baniaka i ma wodę o stałych parametrach potrzebną dla Jej ryb.
Oczywiście można zrobić automat, kwestia dobrania ciśnienia wody. Można zrobić zamknięty obieg, tylko trzeba pamiętać, że torf traci swoje właściwości z czasem i oczywiście pod armatą musi znajdować się duuuuuża beczka, ale problemu nie widzę. Trochę przypominałoby to filtr zewnętrzny z wkładem torfowym, oczywiście większą powierzchnię torfu bym dał wtedy, czyli większą średnicę rur, może rozwiązał to na zasadzie złoża zraszanego, nie wiem, musiałbym pomyśleć, ale jest to do wykonania.
Tak właśnie przypuszczałem, że ograniczone to jest pojemnością rur użytych do budowy armaty.
Mnie interesowało by rozwiązanie, żeby np. jednorazowo uruchomić armatę i przepuścić przez nią 100 litrów bez ciągłego doglądania i dolewania wody, niech to sobie sączy się przez kilka dni ale samo, bez dolewania
Filip ja tak robię i 100 litrów leci maks 4 godziny. Zależy jak ubity jest torf i jaki torf.
(08-12-2012, 22:12 PM)Killifish napisał(a): [ -> ]Filip ja tak robię i 100 litrów leci maks 4 godziny. Zależy jak ubity jest torf i jaki torf.
Killifish i też parametry schodzą z około 7,3ph do 4ph i gh do około 5?
100 litrów w 4 godziny to bardzo szybko.
Tak schodzą.
Ja leję RO
, już o tym pisałem, także twardości mam zerowe na starcie. Wzbogacam wodę tylko w garbniki i pH spada samoczynnie.
Wkrótce robię nowy test z zastosowaniem C76H52O46 i C7H6O5 w akwarystyce
Trzeba wrócić do wiedzy naszych dziadów
Dla ciekawskich podaje przykładowy link do tego co mnie natchnęło
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/co.../Galle.jpg
To dopisz jakie ma kh na starcie tej wody, ze wychodzi z tego na wyjsciu kh 1. Dzieki