Będę wyjątkiem i na razie nie spodziewam się, by kiedyś u mnie zawitały.
Paletki mi się ani trochę nie podobają. :-D
Też tak kiedyś myślałem, ale widok dzikich odmian przyprawia mnie mimowolnie o szybsze bicie serca
Mi nie chodzi o podobanie ale o sposób opieki nad nimi. Chociaż nie znam ani jednej osoby, która widząc stadko maluchów na skórze nie robi wewnętrznego wow ;-). Mnie nie kręcą poszczególne odmiany czy odłowy, najbardziej kręci mnie wyjąć okrągłą rybkę z dużej masy "prawie" okrągłych a to się nie zdarza często.
Widzę sander w tym baniaczku "lekkie" przerybienie.
Ciekawe jaki jest stosunek masy ryb do masy wody w jakiej pływają pewnie 1:1
W przypadku dysków ciężko ustalić ile ryb powinno być w akwarium o danym litrażu. To może brzmi dziwnie, jednak ryby te żyją w ciepłej wodzie a tym samym szybko trawią, co oznacza konieczność częstego karmienia, szczególnie w okresie młodości i szybkiego wzrostu. Żeby jednak nie było zbyt prosto to placki mają tym lepszy apetyt im większa w zbiorniku konkurencja pokarmowa. Aby miały szanse ładnie wyrosnąć w sztucznych warunkach trzeba im tą konkurencję zapewnić stąd właśnie taka zupa. Kiedy dojrzeją i nabiorą odpowiedniej masy lubią funkcjonować w parach i wtedy chyba najlepiej jest im pływać dwójkami.
Ciekawe, nigdy nie spotkałem się z tymi informacjami.Muszę przyznać, że widok takiej ilości ryb w baniaczku robi wrażenie
Widzisz chodzi o to, że czasem wystarczy puścić nieco światła aby nie zostać źle odebranym. Można pomyśleć, że to męczenie ryb a jest inaczej. Dyskowce wymagają sporej ilości witamin, które wydają się szybko z nich uciekać, dlatego karma dla nich zawiera, poza tym co szczególnie lubią, także znaczne ilości warzyw i owoców, w ferworze "wielkiego i publicznego" żarcia nie grymaszą i nie plują "zielskiem" przyswajając tym samym potrzebne dla ich zdrowia nutrienty.
Ciekawe.
BTW, masz jakieś dzikusy?