Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Parachromis friedrichsthalii i Rocio octofasciata
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam wszystkich Smile
Czy połączenie tych dwóch gatunków w postaci dwóch dobranych par ma szanse w miarę spokojnego funkcjonowania w bańce 120x40x60?
Wydaje mi się że R. octofasciata będzie za spokojnym gatunkiem dla Freddies, zwłaszcza w zbiorniku tej wielkości. Te pierwsze są polecane jako towarzystwo dla Thorichthys, a nie takich agresorków. Jak pytałem jednego znajomego czy Rocio dałyby radę z exC. salvini, to powiedział, że te ostatnie je z łatwością zdominują, a przecież P. friedrchthalii to większy gatunek.
Myślę, że pierwszy z wymienionych gatunków w ogóle nie nadaje się do takiego zbiornika.
Jeżeli friedrichsthalii ma podobny charakter, co motaguensis, a zapewne ma, nie radziłbym. Na własne oczy widziałem agresję motaguensis, która skończyła się praktycznie śmiercią swojego pobratańca, podobne wymiary etc.
Też mi się wydaje, że P. Niebieskołuska jest zbyt łatwym kąskiem, ale jak się nie spróbuje... Wink Widziałem na necie takie połączenia, ale chyba zbiorniki były nieco większe.
PS Ładny byłby kontrast kolorystyczny obu gatunków Smile



Na większe akwa nie mam aprobaty ze strony żony Tongue
Z chęcią postawiłbym 450tkę dla tych rybek i wtedy byłby większy spokój bo każdy miałby więcej miejsca.
Z moich informacji wynika że fredki są większymi wydygańcami niż motki i wcale nie są takimi chojrakami. Bardziej boję się że to rocio zdominuje fredki.
Nawet w 450tce byłoby za ciasno dla pary agresywnych drapieżników i relatywnie łagodnych Rocio.
A może ryby się znają od młodego? Może Rocio już się wycierały, a Parachromis jeszcze nie. A może zbiornik jest rozsądnie zabudowany? Może nie wszystkie ryby muszą osiągać książkowe rozmiary, aby w miarę dobrze czuć się w takim zbiorniku i cieszyć oko hodowcy. Wreszcie, zawsze można spróbować, a jeśli się nie uda, to zostać przy gatunku dla siebie ciekawszym, mając dodatkowe punkty odniesienia na przyszłośćWink.
Ja niestety mam inne doświadczenia związane z Rocio. Mój samiec ma 28 cm a samica 20cm i dominuja wszystko.

Co do wielkości baniaczka to wg mnie za malutki - chyba, że sa malutkie jeszcze, ale docelowo powinny wylądować w 500-700l.

Wówczas poczułyby wiatr w łuskach i odleciały w ......Big GrinBig GrinBig Grin

Cytat:
(31-05-2012, 10:14 AM)mady haze napisał(a): [ -> ]Ja niestety mam inne doświadczenia związane z Rocio. Mój samiec ma 28 cm a samica 20cm i dominuja wszystko.

Piter,
Twoje Rocio nie są "reprezentatywne"Wink dla gatunku. Arcypiękne ryby, wyglądem wymiatają całą CA, ale jednak... . Ich wielkość (nota bene, samica ma ok. 25 cm!), kształt łbów, ubarwienie, agresja - zresztą, moje zdanie znasz.

Doskonale znam niebieskołuskie Twojego imiennika (Ty też je znaszBig Grin) - są spokojniejsze, zdecydowanie mniejsze i większe już nie urosną. Jednocześnie są ładne i są dobrymi rodzicami (nawet w zbiorniku 200l). Słowem, wzorcowe Rocio octofasciata.

Mogliście poznać tę parę na jednym lub dwóch moich filmikachWink.

Parachromisy-tygrysySmile, to młodziutkie ryby, ale już dojrzałe (filmik dot. opieki nad młodymi ich rodzeństwa umieściłem w odrębnym wątku). Tak, jak zasygnalizowałem wyżej, z parą niebieskołuskich znają się z jednego zbiornika.

Tuptuś, do samego końca nie był zdecydowany przy wyborze obsady. Doradziłem mu, żeby wziął dwa gatunki. Może poprowadzić ich hodowlę tak, że się dogadają (jest taka możliwość nawet w tak niewielkim zbiorniku) lub zrezygnować z mniej dla siebie ciekawego gatunku. Ale na ten temat może niech więcej napisze nowy opiekun rybSmile.

Darku, każdy ma swoje zdanie i bardzo dobrze. Nadal jednak uważam, że takie połączenie miałoby sens w akwarium dwukrotnie większym (np. 160/60). Swoje twierdzenia nt. Parachromis opieram jedynie na wiedzy internetowej, bo nigdy nie miałem ryb tego gatunku. Oczywiście nie wiadomo co wyrośnie z tych ryb i jak duże będą (różne źródła podają max od 25 do 35 cm). Przypuszczam, że w tak małym akwarium samiec nie przekroczy 20 cm, co akurat z punktu widzenia życia innych mieszkańców akwarium jest dobrą wiadomoscią Wink
Nowy właściciel będzie miał możliwość obserwacji tego połączenia u siebie i ewentualnej ingerencji. Liczymy na informacje, ponieważ biotopowo i kolorystycznie, a także jeśli idzie o kształt ryb, to połączenie jest świetne i może się okaże, że nie taki wilk straszny Wink
Stron: 1 2