Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Parachromis friedrichsthalii (ex loisellei)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(20-04-2024, 14:13 PM)sensej napisał(a): [ -> ]
(20-04-2024, 11:45 AM)piotrK napisał(a): [ -> ]Kuźwa, przepięknie wyglądają. Serio, kiedyś muszę poświęcić moją 450tkę dla pojedynczej pary parachromis, najpewniej właśnie freddy/loisellei. Od dawna mi się podobają Smile

I od razu jakieś zapasowe samice szykuj xD
A zupełnie z ciekawości bo aktualnie i tak nie planuję zmian - u tego gatunku też łatwo o żonobójstwo?
w innym akwa pływają nieco mniejsze - luźna samica i luźny samiec.

na tym etapie wydaje mi się ,że te ryby nie są zdolne do takich akcji są zdecydowanie spokojniejsze od motaguensis, więcej będę wiedział jak relacja ryb będzie wyglądała po nie udanym tarle. Zobaczymy jak to się rozwinie dalej, para wywalczyła sobie ustrone miejsce w akwarium ogólnym , pływają w towarzystie innych centralsow, zredukowałem jednak ostatnio nieco obsadę i fredki znalazły sobie swój kąt.
(20-04-2024, 18:18 PM)HOLSON napisał(a): [ -> ] w innym akwa pływają nieco mniejsze - luźna samica i luźny samiec.

na tym etapie wydaje mi się ,że te ryby nie są zdolne do takich akcji są zdecydowanie spokojniejsze od motaguensis, więcej będę wiedział jak relacja ryb będzie wyglądała po nie udanym tarle. Zobaczymy jak to się rozwinie dalej, para wywalczyła sobie ustrone miejsce w akwarium ogólnym , pływają w towarzystie innych centralsow, zredukowałem jednak ostatnio nieco obsadę i fredki znalazły sobie swój kąt.

A w jakiej wielkości akwarium je trzymasz i z jakimi gatunkami?
Szkło 225/65/65 pływają w towarzystwie H.Carpintis (para), O.heterospilia (4 sztuki), A.istlanum (samiec) P.motaguensis(samica), N.haitiensis (2 samice).

Obsada nie jest stała w różnych akwariach mam różne pary plus "awaryjne" samce/samice pływają w każdym z nich. Postepuje tak głównie z gatunkami, ktore sa ciężkie do zdobycia. Działam od lat na zasadzie rozsądnego przerybienia tzn. bez nadmiernego ścisku jak się robi zbyt nerwowo to robie drobne roszady w szkłach i reaguje natychmiast. Wiem,że na forum nie znajdę wielu zwolenników takiej "polityki" akwariowej ale u mnie to działa. Po latach mogę już nie skromnie powiedzieć,że mam w tej kwestii jakąś intuicję i udaje się odchować ryby w fajnej kondycji i właściwie bez strat.
(21-04-2024, 20:05 PM)HOLSON napisał(a): [ -> ]Szkło 225/65/65 pływają w towarzystwie H.Carpintis (para), O.heterospilia (4 sztuki), A.istlanum (samiec) P.motaguensis(samica), N.haitiensis (2 samice).

Obsada nie jest stała w różnych akwariach mam różne pary plus "awaryjne" samce/samice pływają w każdym z nich. Postepuie tak głównie z gatunkami, ktore sa ciężkie do zdobycia. Działam od lat na zasadzie rozsądnego przerybienia tzn. bez nadmiernego ścisku jak się robi zbyt nerwowo to robie drobne roszady w szkłach i reaguje natychmiast. Wiem,że na forum nie znajdę wielu zwolenników takiej "poliyki" akwariowej ale u mnie to działa. Po latach mogę już nie skromnie powiedzieć,że mam w tej kwestii jakąś intuicję i udaje się odchować ryby w fajnej kondycji i właściwie bez strat.

To jedyna słuszna droga przy takich gatunkach. Masz moje poparcie Haha
(21-04-2024, 20:05 PM)HOLSON napisał(a): [ -> ]Działam od lat na zasadzie rozsądnego przerybienia tzn. bez nadmiernego ścisku jak się robi zbyt nerwowo to robie drobne roszady w szkłach i reaguje natychmiast. Wiem,że na forum nie znajdę wielu zwolenników takiej "poliyki" akwariowej ale u mnie to działa. Po latach mogę już nie skromnie powiedzieć,że mam w tej kwestii jakąś intuicję i udaje się odchować ryby w fajnej kondycji i właściwie bez strat.

Do "rozsądnego przerybienia" trzeba dojrzeć. Purystom akwarystycznym, którzy trzymali by jedną 10cm rypke w 200l wody wytrącę argument z ręki, że oczywiście nie chodzi tu o kiszenie wielu dużych ryb w przyciasnym zbiorniku.
Jak mam trzymać pare ryb przedzielonych siatką w 700L, to wole tam trzymać 10-14 ryb. Mowa tutaj o tych trochę agresywniejszych gatunkach.
(22-04-2024, 13:02 PM)dzikakuna napisał(a): [ -> ]
(21-04-2024, 20:05 PM)HOLSON napisał(a): [ -> ]Działam od lat na zasadzie rozsądnego przerybienia tzn. bez nadmiernego ścisku jak się robi zbyt nerwowo to robie drobne roszady w szkłach i reaguje natychmiast. Wiem,że na forum nie znajdę wielu zwolenników takiej "poliyki" akwariowej ale u mnie to działa. Po latach mogę już nie skromnie powiedzieć,że mam w tej kwestii jakąś intuicję i udaje się odchować ryby w fajnej kondycji i właściwie bez strat.

Do "rozsądnego przerybienia" trzeba dojrzeć. Purystom akwarystycznym, którzy trzymali by jedną 10cm rypke w 200l wody wytrącę argument z ręki, że oczywiście nie chodzi tu o kiszenie wielu dużych ryb w przyciasnym zbiorniku.


Zwykle wystarczy, że ktoś raz straci z powodu agresji tarlaki jakiegoś gatunku który ma jako jedyny/ostatni w kraju i wtedy zmieni światopogląd
Stron: 1 2