Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Oscura heterospila
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
Cytat:
(11-07-2012, 21:58 PM)Vieja napisał(a): [ -> ]No tak ale teoretycznie heterospile miały być napewno mniej agresywniejsze niz np takie gatunki vieji/paratherapsow jakie ty posiadasz...A chyba u siebie takiej sytuacji nie mialeś gdy ryby mialy te 7 cm...,przynajmniej tu na forum o takiej nie wspominales,czy jednak była taka sytuacja?

Vieja,
Literaturę fachową warto czytać i to wielokrotnie tę samą - zawsze wyłapie się coś nowego. Niestety, publikacja nie jest równa publikacji tak, jak autor autorowi i hodowca hodowcy. Jeżeli ktoś "zżarł zęby" na jednym rodzaju, to jego odniesienia co do agresji poszczególnych gatunków w ramach tego rodzaju będą dla mnie bardzo wiarygodne (ta sama ręka, te same akwaria, te same karmy, to samo zagęszczenie ryb itd. itd.). Ale, jeśli ktoś opisuje w książce nieskończoną ilość pielęgnic - a większość z nich tylko widział i to nie wszystkie - i pisze, że pielęgnica X wykazuje się mniejszą agresją od pielęgnicy Y, to jest to już informacja "z drugiej ręki".
Lepiej założyć, biorąc nowe dla siebie pielęgnice, że będziemy mieć do czynienia z dużą ich agresją wewnętrzną i zewnętrzną, po czym mile być zaskoczonym, niż zakładać, że są to ryby dosyć spokojne - jak wynika z książkowego opisu, a potem być zaskoczonym i rozczarowanym.
Sytuacja w akwarium zmienia się z dnia na dzień. Niczego nie można być pewnym.
Kompletowałem obsadę CA do zbiornika o dnie 190x70cm. Wszystkie ryby doskonale znałem, bo większość się u mnie urodziła. Dno było zabudowane, z kilkoma możliwymi rewirami. Wpuściłem parę Parachromis motaguensis (samiec - ok. 30 cm), przeniesioną z akwarium, w którym opiekowały się podrośniętym narybkiem (bardzo ważny element). Samiec natychmiast zdominował pozostałe ryby, głównie samca Nandopsis tetracanthus (ok. 21 cm). Ponieważ dotkliwie go pogryzł, byłem zmuszony odizolować go w pływającej klatce. Przez pierwsze dni był tak "naładowany testosteronem", że dosłownie przepychał klatkę, usiłując dopaść przepływające ryby. Po kilku dniach, kubańska doszła do siebie do tego stopnia, że "przez kraty" łapała się za pysk z motą. Uznałem, że ich siły wyrównały się, po czym, wypuściłem motę "na wolność" i co? Dostał takie baty od tetracanthusa, że w ostatniej chwili uratowałem mu życie. Przeniosłem moty do dużego zbiornika z o wiele mniejszą CA (10-15 cm). Przez kilka dni samiec dochodził do siebie "w narożniku" akwarium (w najciemniejszym koncie, pod powierzchnią wody). Po kilku dniach doszedł - w ciągu nocy zabił/pożarł 3-5 ryb (nie wiem dokładnie, bo była trudno policzalna ilość Rocio) i wtedy "przeprowadził się" do Mady Haze. W poprzednim jego zbiorniku sielanka - tetracanthus, xiloaensis, dovii.
Zobacz, ile w powyższym opisie jest "zmiennych". Czy można je wyeliminować w celu zobiektywizowania charakterystyki gatunku? Nie. Można je próbować neutralizować w toku niezliczonej ilości prób, ale nawet wówczas wyniki naszych obserwacji i doświadczeń będą bardzo uproszczone.
Czy dzisiaj odważyłbym się na stwierdzenie, że motaguensis jest agresywniejsza od tetracanthus (lub odwrotnie)? Nie. Mógłbym jedynie powiedzieć, na podstawie znajomości własnych ryb, że te a te nadają się do połączenia z tymi a tymi (z dopowiedzianym jeszcze jednym zastrzeżeniem - w nowych warunkach wszystko może ulec zmianie).
Ryby codziennie uczą nas pokoryWink.
Osobiscie nigdy nie sugeruje sie tym co pisza w literaturze na temat agresji pielegnic, po pierwsze kazda ryba jest inna, po drugie kazdy zbiornik( nawet podobnej wielkosci) moze byc zupelnie innym domem dla naszych podopiecznych. Bazuje bardziej na opinii ludzi ktorzy trzymaja te ryby, ale zawsze pozostawiam sobie pewnien margines. Widzielem juz Cryproheros nigrofasciatus wojownicze jak diabli, ktore bily do zywego o wiele wiekszych mieszkancow dosc sporego zbiornika, a takze "Cytrynowki" spokojne jak krowy na cieplej alpejskiej lace. Tu nie ma jasnych zasad, nie odwazysz tego jak kilograma ziemniakow na wadze. 200-250cm prosze bardzo, mozna to przyjmowac jako "standard" dlugosc akwa przy pielegnicach( sporej wiekszosci) z C.A. To kwestia umowna.
Przygladajac sie Twojemu zbiornikowi( fragmentom) zauwazylem kilka rzyczy ktore moga, ale nie musza, wyzwalac wzmozona agresje. Masz bardzo jasne dno, generalnie chyba oswietlenie tez. U mnie, przy zmianie swiatla z 2X80W( w T5, wiem ze to bylo sporo, wiem Smile)na 1X24W( w T5) agrsja 2 najwiekszych samcow Hartwegi wyraznie zmalala, czasami najzwyczajniej nie dostrzegaja siebie i samic ktore odplywaja w przeciwlegly , zacieniony kraniec akwarium, za korzen itp. Po drugie, wpusciles je do wiekszych Cryptoheros-ow, widze na filmiku ze musza sie ostro stawiac by dac rade. Moze w tym wiekszym akwarium , kiedy wszyscy zaczna ustalac rewiry od poczatku, sytuacja sie jakos unormuje? Dobry wystroj, duzo srednich korzeni, odpowiedni podzial na rewiry i zobaczymy. A ze sie bija i skubia to norma, oczywiscie jesli ofiara nie wyglada jak Sylwek Stallone w Rocky Balboa pod koniec walk Smile
P.S. Dzieki Darku za ciekawe informacje( choc dla ciebie byly bolesne)
Również cenię sobie relacje Darka, to jest praktyk z doświadczeniem a nie teoretyk, który zbiera informacje od innych po to żeby napisać książkę Smile

Ukash, jeżeli chodzi o oświetlenie to jednak nie zgodzę się z Tobą do końca, to nie jest reguła. Pod koniec mojej przygody z moimi "karpiami" w oczekiwaniu na ich wydanie, postanowiłem całkowicie wyłączyć im oświetlenie, miały do dyspozycji jedynie światło z pomieszczenia, w którym stoi akwarium - to nic nie dało, efekt był krótkotrwały i już po kilku dniach agresor robił swoje. Nie przetestowałem jednak innego pomysłu - obniżenia temperatury, być może to miało by jakiś wpływ, nie wiem.

Jeżeli chodzi jednak o wpuszczenie ryb do akwarium z innymi dorosłymi rybami, które mają już swoje rewiry i czują się pewnie w akwarium to faktycznie nie jest dobry pomysł, najlepiej jak obsada zna się od "małego". Pokusił bym się o totalne zmiany i przemeblowanie dekoracji, być może to by coś pomogło.
filas, maly OT( albo priv) czyli przygoda z duzymi "krowkami" zakonczona definitywnie?
Pewnie, nie będziemy psuć tematu - http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=1...0#pid22860
Zastanawiam sie nad podaniem moim chlapaczom jakiegos zielska,co o tym myslicie,nic im nie bedzie?
O jakim zielsku mówisz? I co, komu miałoby się stać?
Np salate ,dla Vieji?
(15-08-2012, 14:06 PM)Vieja napisał(a): [ -> ]Np salate ,dla Vieji?

Możesz dawać, mlecz też (mniszek lekarski).
Hem, z tego co mi wiadomo to typowo "trawiaste" pielęgnice, więc wprowadzasz u mnie lekkie zaskoczenie pytaniem czy dać im zielska. Smile Oczywiście że TAK, sałata jak najbardziej, choć ma 2 minusy. Po pierwsze musi być z absolutnie pewnego źródła, po drugie większe kawałki, niestrawione, lubią latać po całym akwarium jak "latawce", mnie to bardzo denerwuje i psuje wygląd akwarium. Lepiej chyba ten Mniszek Lekarski.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17