Na pewno zagracę akwa jakimiś gałązkami tylko żebym miał to zrobić przed wpuszczeniem pielęgniczek to musiałbym skombinować wehikuł czasu bo parka już jest wpuszczona i aktualnie kombinuje coś przy kokosie
.
Skoro mówicie żeby zagracić akwa to do czasu zdobycia jakiś gałązek mogę dorzucić więcej liści w celu zagracenia?
Pozdrawiam Natan
Liście, które wymieniłem nie powinny wpłynąć negatywnie na wodę, a takto to trochę loteria, bo nie zawsze się uda. Akurat u mnie klon palmowy gnił, a nie rozpadał się w standardowy sposób przy próbach jego wykorzystania w akwa.
Dorzuć liści, żeby Apisto miały trochę miejsc do ukrycia się przed sobą nawzajem.
widziałem obok liceum niedaleko mnie dąb z dużą ilością suchych liści na gałęziach pójdę jutro i nazbieram tych liści i może jakieś gałązki utnę.
Pozdrawiam Natan
Pozbieraj to co leży na ziemi. Opłukać z brudu i do akwarium. No chyba, że to na parkingu to sobie odpuść. Im dalej od smrodów i ulic tym lepiej.
(28-01-2023, 15:56 PM)Goran napisał(a): [ -> ]Gałązki dopiero co zerwane to nie jest dobry pomysł. Poszukaj suchych.
W moich okolicach graby nie rosną i widziałem to drewno tylko przy wkładaniu do kominka, ale wydaje mi się, że to są drzewa a nie krzaki
Ekhem jest koniec stycznia. Drzewa "ściągnęły soki" na zimę do korzeni, a na pewno ich przytłaczająca większość. W mojej opinii popartej osobistą praktyką można ścięte o tej porze gałązki ładować prosto do akwa. Mamy początkowo pływająca dekorację, która stopniowo będzie tonąć. Szczególnie urokliwe są te jeszcze z liśćmi.
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
No jest pusto, ale to można szybko zmienić używając moich ulubionych gałązek olchowych. Szukasz olchy (czy jak mnie w technikum uczyli olszy) i zbierasz suche poobłamywane przez wiatr gałązki. Do gara i gotujesz aż zatoną. Jak za duże to obracasz przy gotowaniu. Poza tym jak przy gotowaniu zmiekną i możesz je deliktnie wyginać tak żeby jak najwięcej weszło do gara. Od kilku lat mój niekwestionowany faworyt jeśli chodzi o elementy aranżacji zbiornika. Wrzucając patole możesz od razu powydzielać jakieś strefy i zrobić "barykady" żeby ryby nie musiały się oglądać cały czas. Dorzucenie na liści to też dobry pomysł i z samych liści też można narobić kryjówek. Polecam szczególnie moje ulubione- neutralnie wyglądające - liście bukowe. Podobnie jak dębowe są trwałe i w dużej mierze pozostają na zime na drzewach (szczególnie u młodych drzewek ), wiec wygodnie sie je zbiera i są czyściutkie i nienaruszone. Czekam na dalsze relacje z powstawania zbiornika
Dzień dobry,
Zrobiłem co mówiliście i dorzuciłem więcej liści i gałązek do akwa, jeszcze zamierzam wrzucić więcej gałązek bo mam już zebrane ale chce żeby się najpierw lekko podsuszyły.Co do borelli to już się przyzwyczaiły do nowego akwa i samiec zaleca się do samicy na okrągło, postaram się to nagrać w najbliższym czasie
aktualne zdjęcie akwa :[
attachment=44749]
zdjęcie samca :[
attachment=44750]
zdjęcie samicy z samcem w tle :[
attachment=44751]
Karmienie szklarką :
Pozdrawiam Natan
To samiec hongsloi, nie borellii. Zrobili Cie w bambuko.
Małymi kroczkami idzie to w dobrą stronę.
Jak na apisto, to spory zbiornik, więc trochę ci zejdzie zanim to zagracisz
Możesz też poszukać gałęzi z wierzby mandżurskiej, są powyginane i szybciej wypełnia przestrzeń. Te inne po rozkładzie najcieńszych patyczków potrafią się poukładać jak drewno w lesie po wycince
Co do samca.... to i tak masz szczęście że to samiec
mi kiedyś ze sklepu przysłali 300 km samicę zamiast samca .
(04-02-2023, 18:26 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]To samiec hongsloi, nie borellii. Zrobili Cie w bambuko.
Naprawdę!?
Jakby ma mocno żółty łeb więc sądziłem że to jakiś mieszaniec odmian borelii
, ale teraz porównałem ze zdjęciami z neta i rzeczywiście wypisz wymaluj hongsloi
a samica też jest hongsloi? (też ma czerwonawy brzuszek czasami)
nie chce tworzyć jakiegoś mixu!
A co do zagracania zbiornika to staram się i łażę po parkach w mojej okolicy szukając jakiś ciekawych gałązek i liści.
Pozdrawiam Natan