Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Dołożenie samca do pary
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam. Aktualnie posiadam samiczkę akary pomarańczowopłetwej ( jakieś 15-20cm)Od samego początku miałem parkę która dobrała sie z kilkunastu szt. I tylko ta para została w akwarium. Niestety po którymś z kolei tarle po tym jak usunąłem ikrę samica stała się bardzo agresywna do samca i któregoś dnia pod moją nieobecność samiec wyskoczył z akwa, jak wróciłem do domu było już po nim.

Teraz chciałbym dobrać do niej samca, ale nie wiem czy zaakceptuje jakąkolwiek inną rybę w baniaku. Już samo znalezienie podobnej wielkości samca jest dosyć trudne a ja nie chciałbym zostać z dwoma dużymi pielęgnicami które nie mogą żyć w 1 akwa.

Czy ktoś z was próbował może takiego zabiegu, jest to możliwe żeby się znowu dobrały w parę, czy szanse są marne?
Jakiej wielkości masz akwarium? Może warto rozważyć wpuszczenie jakichś hardych rozpraszaczy, np. dużego "glonojada", czy dużych kąsaczy. Co do łączenia to jak już znajdziesz odpowiedniej wielkości samca chyba najbezpieczniej będzie zainstalować w akwarium kratkę dzielącą zbiornik na pół i obserwacja jak ryby będą na siebie reagować. Przywołuję do tablicy  bo ma w tym spore doświadczenie.
Nie powinno być problemu z dobraniem się Twojej samicy z nowym Panem, monogamia tu nie występuje. Fakt, że samica atakuje samca po tarle, przed a nawet w trakcie to bardzo typowe zachowanie dla tych ryb, próba sił pomiędzy samcem a samica jest codziennością. Samice rivulatusa są ostre znam przypadki,że samice zabijały samca. Samo parowanie nie powinno być problemem o ile samiec będzie odpowiedniej wielkości tzn większy, nie twierdzę,że nie ma szans z mniejszym samcem bo takie przypadki też były ale jest to napewno ryzykowne. Parowanie dorosłych ryb zawsze niesie za sobą jakieś ryzyko. Jeżeli akwarium jest puste i dopuścisz po prostu samca to samica może nie dać nowemu Panu "odetchnąć" i zakończy to się śmiercią jedna z ryb.
Nie od dziś wiadomo,że lepsze efekty na przyszłość daje opcja gdy ryby dobierają się same z grupy udawało mi się jednak niejednokrotnie dobierać dorosłe i bardziej temperamentne ryby niż A.rivulatus. I tu z pomocą idzie kratka/przegroda (zwał jak zwał) o której wspomniał Piotrek. W akwarium montujesz przegrodę, u mnie najlepiej sprawdza się kratka rastrowa, standardowy rozmiar to 60/60 (są też większe, kupisz w sklepach budowlanych) docinasz na taki wymiar jaki potrzebujesz, oczka są duże także sama przegroda nie ma większego wpływu na ruch wody, ryby czują swój zapach i mają ze sobą kontakt. Wpuszczasz po jednej mańce Romea po drugiej Julie pozwala to poznać reakcje jednej ryby na drugą, osobniki się poznają i zaczynają akceptować oczywiście nie zawsze udaje się to za pierwszym razem aby sparować N.Haitiensis wycinałem w kracie "drzwi",ktore pozwoliły na dokonanie kilku prób swatania ryb bez rozwalania calego akwa- wyciągania kraty itd. Brzmi może głupio ale jeżeli działa to chyba nie jest takie głupie. Pamiętajmy o tym,że ryby reagują na siebie czasem warto potrzymać ryby osobno tydzień , dwa, trzy następnie podnieść temperaturę, podmienić wodę i gdy będą już symptomy,że samica jest gotowa wtedy otworzyć "wrota miłosci" a natura i instynkty ryb zrobią swoje.

Nie do końca zrozumiałem Twoj wpis, Ty chcesz trzymać tylko parę akar czy więcej ryb?
Aby co kolwiek tu jednak doradzić musiał byś podać wymiary zbiornika.

dzięki za uznanie
Akwarium typowe 450l (150x50x60). Chcę tylko jedna parę akar. Podłoże sam piasek jako dekoracje tylko korzenie, bez roślin (wszystkie zostały zniszczone) Przyznam się że to moje drugie podejście do tych ryb. Za pierwszym kupiłem tylko dwie ale nie sparzył się, strasznie się tłukły. Za drugim kupiłem całą grupę i zostawiłem tylko jedna parę. Pomysł z kratką która przegrodzi akwa niezły, może się udać.

Pytanie czy za każdym razem gdy będę zabierał im ikrę będą się tak tłukły?
A ja zapytam przewrotnie - po co zabierać ikrę? Smile Żeby uniknąć nadmiaru młodych czy do odchowania?
Zabierając samicy ikrę fundujesz jej dodatkową porcję stresu więc gdzieś musi się "wyładować", nie wspominając już o tym,że zaburzasz im naturalny cykl przez co samiec może za chwilę ponownie dążyć do tarła-samica nie będzie gotowa i może stać się ofiarą ponagleń samca. Jeżeli nie masz jakiegoś konkretnego powodu wyciągania ikry z akwarium to pozwól im odbyć tarło to również pozytywnie wpłynie na ich relacje Big Grin Spróbuj z tą przegrodą dodatkowo możesz dopuścić odpowiedniej wielkości zbrojnika dla rozładowania nadmiaru emocji .
Zgadza się ikrę podbieram bo nie chcę mieć później problemów z pozbyciem sie narybku. W sumie to nie wiem czy z odchowanie młodych to jest u nich jakiś problem czy nie.
Nie będę się , szaraczek, mądrzył za bardzo, ale chyba cała radość z hodowli pielęgnic to obserwacja interakcji rodzice - narybek. Przynajmniej dla mnie.
Możesz kupić jakieś nocne sumiki lub duże kąsacze, problemu nie będzie a zawsze będziesz mógł poobserwować trochę naturalnych zachowań pielęgnic. Jeżeli usuwać za każdym razem ikrę to chyba lepiej będzie zostawić jedną rybę.
Dałoby radę wpuścić drugą samice, czy też będzie się tłukły? Zwyczajnie szkoda trochę tego akwarium dla jednej ryby.
Stron: 1 2