Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Nieszczęśliwe RHT
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
znalazłem coś takiego na olx. https://www.olx.pl/d/oferta/ziemojad-red...MtyX7.html
Na szczęście to nie moje rybki, co nie zmienia faktu, że strasznie mi ich szkoda. Co mogło być przyczyną , że wszystkie dotknęło to samo nieszczęście ?
Mi również ich szkoda. Dziwne jest to, że pomimo deformacji pyska osiągnęły niezłe rozmiary. Nie wiem czy miałbym sumienie trzymać takie ryby.
Pewnie głód zmusił je do wyrobienia sobie umiejętności pobierania pokarmu w sposób w jaki mogły to robić. Mnie bardziej zastanawia to jak ktoś odpuścił do tych deformacji ? Korci mnie napisać do właściciela z tym pytaniem.
To są mopsy, czyli wada rozwojowa powstająca w trakcie rozwoju embrionalnego lub nawet w samym momencie wykluwania się. Kiedyś miałem kilka takich Parananochromis gabonicus, poszły na karmę....
(12-11-2021, 15:27 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]To są mopsy, czyli wada rozwojowa powstająca w trakcie rozwoju embrionalnego lub nawet w samym momencie wykluwania się. Kiedyś miałem kilka takich Parananochromis gabonicus, poszły na karmę....

Widzialem cos podobnego u zbrojnikow ale Tapajosy pierwszy raz w zyciu widze w takim stanie , malo tego nie widzialem jeszcze pielegnic z takimi wadami ( no ale ja nie mam jakiegos doswiadczenia ) . Czy to moze byc od nieprawidlowych warunkow czy jak w przypadku zbrojnikow od chowu wsobnego ?
Nawet u zbrojników nie jest potwierdzone, że to wyłącznie wina chowu wsobnego. To jest złożony problem i na to może mieć nawet wpływ sam moment klucia ryb. Mają one na głowach specjalne gruczoły, które umożliwiają przebicie się. Zbyt twarde osłonki tezmoga prowadzić do problemów.
Takie wady są spotykane u wszystkich ryb, kiedyś miałem takie szczupieczyki karłowate.
(13-11-2021, 23:47 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Nawet u zbrojników nie jest potwierdzone, że to wyłącznie wina chowu wsobnego. To jest złożony problem i na to może mieć nawet wpływ sam moment klucia ryb. Mają one na głowach specjalne gruczoły, które umożliwiają przebicie się. Zbyt twarde osłonki tezmoga prowadzić do problemów.
Takie wady są spotykane u wszystkich ryb, kiedyś miałem takie szczupieczyki karłowate.

Poprostu czytalem o zbrojnikach troche i pojawiala sie tam teza ze to problem chowu a odpowiedzialne sa allele . W opisach chorob cichlidae czy innych ryb sie nie spotkalem z tym . Hehe mlody jestem ( nie wiekiem a akwarystycznie) jeszcze duuuzo musze sie nauczyc .
Meeki z podobną deformacją dostarczała jedna z hurtowni akwarystycznych do sklepu w którym pracowałem. Co ciekawe te ryby które miały deformacje zawsze najchętniej rzucały się na pokarm.
Pewnie dlatego, że w trakcie karmienia najmniej zdążyły się nahapać Wink i przy następnym były najbardziej głodne.