Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Amatitlania kanna Rio Guarumo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Dzisiaj pierwszy spacer - rodzice pilnują na zmianę narybku, ok 20 szt i leją każdego, kto podpłynie bliżej niż 50 cm.
[attachment=40988]
zdjęcia i ich edycja to dla nie katorga straszna, ale tu rodzice z młodymi
[attachment=40989]
Z czasem edycja idzie szybciej, więc się nie poddawaj. Super są te zebry.
Ja mam larwy, z dwóch stron dwie pary nano z młodymi. Zaczynam się bać co będzie jak zaczną pływać. Cały czas mam nadzieję, że nano sobie poradzą z nimi na tyle, że nie wylądują za filrem a dodatkowo lekkie przerybienie rozłoży agresję.
Na szczęście nie jest tak źle. Nano dają sobie radę z kannami.

[attachment=41037]

[attachment=41038]

[attachment=41039]

[attachment=41040]

[attachment=41041]

[attachment=41042]
No w sumie występują w tych samych rzekach. Może jednak kanny to nie są takie siekiery jak inne zebry.
(22-04-2021, 22:10 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]No w sumie występują w tych samych rzekach. Może jednak kanny to nie są takie siekiery jak inne zebry.
Nie są - w porównaniu do sklepowych zebr są dość niewinne - co prawda zajmują duży obszar, ale raczej łagodnie przeganiają inne ryby, u mnie trupów nie ma wśród żyworódek, tylko się trzymają w górnych warstwach wody. Najbardziej zastraszony w całym akwarium jest drugi samiec kanny, ale też nie widać, żeby jakoś oberwał - tylko wyblakł i się trzyma na uboczu, a właściwie w kącie. Ale ma się gdzie chować, bo korzeni i zielska dużo, to nie odławiam.
(23-04-2021, 00:04 AM)Gajowy napisał(a): [ -> ]Najbardziej zastraszony w całym akwarium jest drugi samiec kanny, ale też nie widać, żeby jakoś oberwał - tylko wyblakł i się trzyma na uboczu, a właściwie w kącie. Ale ma się gdzie chować, bo korzeni i zielska dużo, to nie odławiam.
Widzisz a u mnie jest inaczej, kawaler kanny nie daje się ganiać ani nano ani rodzinie kann, stawia im się mimo, że jest sam. Odpływa na wolną przestrzeń ale bez paniki :-) Druga para kann co mi siię pierwsza sparowała wybrala rewir i razem tam siedzą od miesiąca albo lepiej i nic :-) Tylko go bronią i siedzą jak w bunkrze. Już zaczynam się zastanawiać czy to faktycznie para ;-)
To u mnie niestety dominująca para zajęła praktycznie całe akwarium, przemieszczając się z młodymi to w jedną to w drugą stronę, Druga co do wielkości samica sie stawia i ma ładne intensywne barwy, próbuje chyba namówić tego zastraszonego do czegoś, bo często się przy nim kręci i nie daje się tak łatwo przepędzić dominantom. A najmniejsza podobnie jak drugi samiec się zachowuje. Pozostałe ryby po prostu im z drogi schodzą, lub uciekają w krzaki, jak interwencja jest którejś ryby z dominantów.
Tutaj ważna jest obsada i wielkość zbiornika, ja mam 5 par dobranych pielęgnic przy dnie 150x50, tak ze kanny nie maja szans wodzić młodych po całym akwa i siedzą tylko w jego centrum. Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5 6 7